Byłam w moim towarzystwie znana, lubiana. Nagle do naszej "paczki" doszła nowa dziewczyna. Dobrze ubrana, ładne włosy, szczupła, i to ona teraz stała się głównym środkiem zainteresowania. Nie mogłam tego znieść. Zaczęłam płatać jej psikusy - wsadzałam myszy sztuczne do plecaka, kiedyś nawet dałam jej prezent, w którym było ciasto z piachem w środku. Ona się załamała, stwierdziła, że znajdzie sprawcę. Nie wiem, jak się dowiedziała, ale nagle mi też ktoś zaczął robić kawały. Zdenerwowałam się i zaczęłam ją wyzywać, że co ona sobie myśli. Ola - tak miała na imię - powiedziała mi tak "kto pod kim dołki kopie, sam w nie wpada". Nie zrozumiałam wtedy, o co jej chodziło. Po paru dniach doszłam do wniosku, że zachowałam się bardzo dziecinnie i bardzo się wstydziłam, koleżanki przez to przestały mnie lubić. Czułam się podle. Mam nadzijeę, że pomogłam. ;)
Przyslowie ,, Kto pod kim dolki kopie sam w nie wpada" Napiszcie o tym przyslowiu opowiadanie ktore wam sie w zyciu przdarzylo. Prosze zeby praca byla ladnie napisana i na moim poziomie !!
Przyslowie ,, Kto pod kim dolki kopie sam w nie wpada" Napiszcie o tym przyslowiu opowiadanie ktore wam sie w zyciu przdarzylo. Prosze zeby praca byla ladnie napisana i na moim poziomie !!...