Też to miałam, więc dam Ci moją pracę: Drogi zającu, otóż radzę Ci nie przejmować się błahostkami, lecz cieszyć się z życia. Nie możesz ciągle tylko szukać zmartwień i niedogody, a musisz dostrzegać dobra. Pomyśl tylko sobie: widzisz, słyszysz, możesz kicać - wielu oddałoby wszystko, by móc to robić. Zastanów się, co myśli taka mrówka lub owad? Ich prawie nie widać, a ich to już na pewnos o zdanie nikt nie pyta. Mówisz, że mięśnie w nogach bolą.. Mniej skakania, więcej masowania! Masz już kolego swoje lata, ale to nie powód, by kończyć ze sobą. Poleż sobie czasem w norce i odpocznij. Pamiętaj również, żeby się nie załamywać i nie wpadać w depresję, tylko z kimś porozmawiać np. ze mną lub innym psychoanalitykiem, chyba że wolisz z kimś znanym - przyjacielem. Mam nadzieję, żę poprawiłam Ci humor, pocieszyłam na duchu, i że teraz będziesz postrzegał więcej dobra w swoim życiu.! Mam nadzieję, że Tobie również pomogłam. ;)
Jesteś psychoanalitykiem który właśnie wysłuchał zwierzeń zająca bohatera bajki Mickiewicza. Napisz jakiej rady udzieliłbyś szarakowi (nie mniej niż 50 słów)
http://univ.gda.pl/~literat/amwiersz/0024.htm
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź