Z fizycznych wartości niewiele mogloby pomoc gdyz ludzie w tych czasach posiadaja wszystko co chcialiby miec,a jeszcze wiecej wymysla.Jednak z wartości duchowych najbardziej przydatna byłaby umiejętnośc szanowania innych.Chodzi tu po prostu o pokój na świecie i miedzy ludzmi.Człowieczeństwo tak bardzo pogrążone jest w swoich wlasnych opsrawach,że gdy tylko ktos probuje im pomoc lub zaklocic to od razu przygotowuja wojna.A weług mnie wlaśnie najwiecej ludzi przez to cierpi. orginalne :) mysle ze malo kto bedzie mial o darze dychowym :) xD
Lekarstwo na wirusa ah1n1 tzw. "świńskiej grypy" mogę porównać do ognia podarowanego przez Prometeusza ludziom. Powyższa choroba stanowi obecnie bardzo duży problem, a znalezienie leku, który pozwoliłby przywrócić chorego do zdrowia jest naprawdę pożądane. Ogień podarowany przez Prometeusza wpłynął na poprawę życia ludzi. Podobnie zadziałałoby to lekarstwo.