1000 lat temu w małym lasku żył sobie mały miś koala--Alfred nigdy nie wychodził z lasku, ponieważ bał się rzeczki oddzielającej jego domek z śliczną dużą opolanom, na której mieszkało bardzo dużo innych zwierzątek. Alfred pewnego ranka wybrał się na grzyby, gdy już miał wracać usłyszał w oddali głos żółwika. Pobiegł więc szybko na miejsce i zaczął rozmawiać z nowo poznanym przyjacielem. Dowiedział się wtedy,że żółwik mieszka na polanie i, że zna drogę na polane omijając niebezpieczną rzekę. miś koala poszedł z nim na polane i poznał jego znajomych. I od tamtej pory zawsze razem się bawili na polanie i w lasku omijając szerokim łukiem rzekę ;) Mam nadzieje, że pomogłam ;)
W lesie żyła sobie Marta, mała dziewczynka. Nie miała domu ale miała ona psa Amora i kota Romka. Pewnego dnia gdy chodziła po lesie spotkała pewną panią której Marta się "spodobała" i wzięła ją do domu. Marta zgodziła się zamieszkać u niej w zamian za mówienie że to jej mama. Kiedy Marta została w domu a Ewa czyli jej "matka" poszła do sklepu zobaczyła że pod łóżkiem coś jest. Znalazła tam zdjęcia Ewy i dzieci, ale nie jej dzieci. Była tam jej koleżanka, Pati która podobno zaginęła. Na drugim zdjęciu była ona, niby mama która zapraszała do siebie chłopca. Na trzecim jak i zarazem ostatnim zdjęciu był chłopiec, Patrycja i jej "macocha" Ewa zamknięci w worze. Oczywiście tylko dzieci, Ewa raczej nie. Z drugiej strony wystawał nóż, zakrwawiony, który trzymała "mamusia" w ręce. Miała dziwny wyraz twarzy. Marta przestraszyła się i uciekla z domu. Ale Ewa znalazła ją i zobaczyła zdjecia porozrzucane po podłodze. Marta uciekała a Ewa ją szukała. Dziecko potkneło się i wylądowało głową na ziemi. Nie mogła się ruszyć. Amor i Romek biegli za nią a Ewa ich dogoniła. Już wyjmowała nóż kiedy Amor i Romek rzucili się na nia. Marta szybko podniosła się i zadzwoniła ze "swojego domku" na policję. Kobieta została aresztowana a Amor i Romek są legendą której świat nie zapomni. Troche straszne jak do szkoły ale straszne opowiadania są najlepsze ;)))