„Hobbit czyli tam i z powrotem” autorstwa Tolkiena jest książką poprzedzającą trylogię „Władca Pierścieni”. Opowieść można śmiało zaliczyć do lepszych z gatunku fantastyki. Głównym bohaterem jest Bilbo Baggins. Mieszka on w Shire i jak wszyscy hobbici, nienawidzi przygód. Pewnego dnia spotyka swojego przyjaciela, Gandalfa, który proponuje mu udział w wyprawie krasnoludów do Samotnej Góry. Baggins odmawia, ale krótko po tej wizycie, zjawia się u niego drużyna wspomnianych wyżej krasnoludów. Za sprawą sztuczek i drobnych kłamstewek Gandalfa, Bilbo zostaje włączony do drużyny. Hobbit nie jest tym zachwycony, ale wyrusza na wyprawę. Ich podróż obfituje w wiele przygód i perypetii. Na samym końcu gdy czytelnik myśli, że to finał przygód sympatycznego hobbista przeżywa zaskoczenie. Akcja obfituje w niecodzienne zwroty. Czyta się ją bardzo lekko. Na początku trzeba się przyzwyczaić do stylu Tolkiena, który lubi się „wytrącać” w pisany przez siebie tekst. Jednak na dłuższą metę przestajemy to zauważać i czytanie staje się prawdziwą przyjemnością. „Hobbit” odrywa nas od ziemi i wciąga za uszy do świata Śródziemia gdzie zapominamy o płynącym czasie i pragniemy tylko przewrócić stronę by dowiedzieć się co dzieje się dalej. Książka nie jest gruba. Gdy będziemy mieć szczęście możemy trafić na egzemplarz ilustrowany obrazkami samego mistrza Tolkiena. Wszystkim entuzjastom fantastyk gorąco polecam tę książkę. Jest ona idealna zarówno dla kogoś, kto ma naście lat, jak i również dla dojrzalszego „mola książkowego”. (Jest to mniej niż połowa strony w Wordzie pisana czcionką 12. W zeszycie wyjdzie to pewnie na stronę. Jednak jeżeli brakowałoby ci dużo - daj znać a chętnie coś dopiszę :P )
