Zrzucenia bomb atomowych - 6 sierpnia 1945 roku na Hiroszimę i 9 sierpnia 1945 roku na Nagasaki - spowodowały ponad 210 tysięcy ofiar śmiertelnych.Użycie przez Amerykanów tej nowej broni miało na celu zmuszenie Japończyków do kapitulacji. Japonia poddała się dopiero po zrzuceniu drugiej bomby atomowej na Nagasaki.W wojnie walczyli nie tylko Europejczycy Amerykanie i Japończycy, ale także żołnierze pochodzący z kolonii zamorskich. A mi się wydaje że chpdziło ocoś więcej.ale to jest moje zdanie.Chodziło głównie o zaprezentowanie siły i potęgi militarnej Związkowi Radzieckiemu. Amerykanie nie zrzucili bomby na Tokio ponieważ to miasto było już zniszczone a Amerykanie chcieli zobaczyć jaka będzie skala zniszczeń bo użyciu bomby atomowej.Czy ci którzy zmarli ,potem cierpieli na choroby wynikające z promieniowania radioaktywnego,bardzo przeżyła fakt po przeczytaniu o tym jak ginęło kilkadziesiąt tysięcy ludzi, mimo upływu sporego okresu czasu. Rzeczywistość jest jednak taka, że świat w ogóle się nie zmienił; zmieniło się tylko jego postrzeganie. Każda wojna, każda katastrofa, masakra, czy tragedia jest niezbędną częścią wielkiego dramatu życia, poczucie bezpieczeństwa, bycia chronionym przed masakrą i chaosem oraz przed niespodziewanym atakiem, oparte o uznawaną wyższość naszych sił zbrojnych i techniki wojskowej.Takie jest moje zdanie,wymordowanie setek tysięcy niewinnych ludzi bo amerykanie chcieli przetstować bombę atomową było bezlitosne ,którzy nie mieli żadnych szans na ucieczkę to tak jak kopac leżącego (za mało określone).Jednak mimo wszystko najlepiej zostawić to historykom, i pozwolić im to analizować.
