Drogi pamiętniku! Poniedziałek, 31.08.09 Godz, 15.00 Ahh... Mam na imię Eliza. Jutro idę do nowej szkoły. Bardzo się stresuję, ponieważ młodszy brat śmieje się ze mnie, że sobie nie poradzę. Nie przejmuję się tym, ale co jeśli ma rację? A bardzo mi zależy, żeby wszystko ułożyło się inaczej... Żeby wreszcie mi wyszło. Ciekawa jestem jak to będzie. Mam zamiar się uczyć, ale zobaczymy. Teraz kończę, ponieważ umówiłam się z koleżanką na spacer. Ma mi pomóc jakoś i ze mną pogadać... Godz, 20.00 Właśnie szykuję się na jutro. Mam już przygotowany elegancki strój, ponieważ ze strachu mogłabym jeszcze jutro rano zapomnieć ubrać się na rozpoczęcie roku na galowo... Idę dzisiaj spać wcześniej, aby rano być wypoczętą. Drogi pamiętniku! Wtorek, 1.09.09 Godz, 08.00 Za godzinę mam rozpoczęcie. Zaraz wychodzę z domu. Jestem już przygotowana psychicznie i jak narazie nastawiona, ale czy pozytywnie czy negatywnie to sama nie wiem. Dobra wychodzę już, raz kozie śmierć. Godz, 19.00 Ale to był dzień... Normalnie... Sama nie wiem jak opisać to... szczególnie uczucia jakie mi towarzyszyły w dzisiejszym dniu... A więc tak... Weszłam do szkoły. Szłam na salę gimnastyczną, szeroki i długim korytarzem. Chyba bardzo strach zajrzał mi w oczy, ponieważ podszedł do mnie jakiś ładny chłopak i powiedział : "Sala gimnastyczna jest pod numerem 27, zaraz zaczyna się przemowa pani dyrektor. " No i oczywiście się do mnie uśmiechnął. Mam nadzieje, że jeszcze mi się przedstawi. :) Kończę. Nie było tak źle...
