Święta są dla mnie przede wszystkim czasem refleksji nad tym co wydarzyło się dwa tysiące lat temu i nad własnym postępowaniem. Narodziny Jezusa są szczególnym wydarzeniem dla każdego chrześcijanina, skłaniają nas do tego aby się zmienić, zapomnieć utarczki z wrogiem do przełamania się z nim opłatkiem. Święta są dla mnie także szczególną więzią rodzinną, łamiemy się wspólnie opłatkiem, zasiadamy razem przy stole nie jak każdego dnia, ale świadomi, że jest to bardzo ważny dzień - wigilia Bożego Narodzenia. Spożywamy wspólnie dwanaście potraw, śpiewamy kolędy. Możemy powiedzieć, że święta nas zbliżają do siebie, często tak jak wcześniej napisałam godzimy się zapominając o kłótni. Myślę, że w tym dniu każdy powinien być dla innych jak najlepszy, nie powinniśmy zapomnieć o tych, którzy nie mają możliwości spędzenia wigilii i zaprosić ich do nas. Często bowiem stawiamy dodatkowy talerz, jednak nic poza tym - niespodziewany gość pełni tylko wyłącznie rolę symboliczną. Tak jest, ale w rzeczywistości powinniśmy być skłonni do pomocy innymi. Czym są święta bez pójścia do kościoła i śpiewania kolęd zwłaszcza na Pasterce. Święta Bożego Narodzenia mają te wyjątkową atmosferę charakter, bo po prostu są wyjątkowe.
