opowiadanie fantasy z dialogiem np. (krasnoludy nie krasnoludki) prosze

opowiadanie fantasy z dialogiem np. (krasnoludy nie krasnoludki) prosze
Odpowiedź

Zaczarowany obraz AKAPIT ----> Kinga skierowała się w stronę autokaru. Był już prawie zapełniony. Przepychając się miedzy siedzeniami dostrzegła swoją koleżankę. -Hej! – powiedziała uradowana Gosia na powitanie. -No cześć! Dzięki, że zajęłaś miejsce! – odpowiedziała jej Kinga i usiadła na fotelu obok przyjaciółki. Dzisiejszego dnia ich klasa jechała zwiedzić nowe muzeum. AKAPIT---- > - Wysiadamy! – oznajmiła swoim gburowatym głosem wychowawczyni. Wszyscy zerwali się z miejsc i zaczęli przepychać się w kierunku drzwi wyjściowych. Po chwili stali już na zewnątrz i ustawiwszy się w pary skierowali się w stronę muzeum. -Łał. – wyrwało się Gosi, gdy znaleźli się w środku. Znajdowali się w wielkim holu. Na środku stał wielki, błyszczący globus. Okna były czarne i lśniące. Ciemno-jasne panele dodawały uroku całemu pomieszczeniu. -Dobrze. Spotykamy się za godzinę w tym miejscu. Zwiedzajcie!- oznajmiła wychowawczyni. Wzrok Kingi przykuł wielki 2-metrowy obraz. Przedstawiał on las a w nim małe chatki wraz z krasnalami. Podeszła do niego i zadziwiona jego pięknem dotknęła go. Nagle wszystko wokół niej zawirowało. Ku jej zdziwieniu znajdowała się w lesie, który przed chwilą obserwowała! O dziwo było tu jeszcze ładniej, niż na obrazie. Wszystko miało bardzo żywe i głębokie barwy. Niespodziewanie podszedł do niej jeden z krasnali. -Witaj panienko! – powiedział skrzekliwym, ale przyjaznym głosem. – zgubiłaś się? -Ja..ja..- Kinga nie wiedziała co powiedzieć. – Skąd ja się tutaj w ogóle wzięłam?! Przed chwilą byłam w muzeum! Jak ja tam wrócę?! Rozhisteryzowana nastolatka usiadła na trawie i zaczęła płakać. -Spokojnie… spokojnie…. –pocieszał ją stworek. – Wiesz ilu z was tutaj do nas trafia? Kinga podniosła wzrok i otarła łzy. Musiała mieć tak głupią minę, że skrzat zaśmiał się serdecznie. -O tak! Co rusz któreś z was dotyka tego nieszczęsnego obrazu i się u nas pojawia. Nie bój nic. Zaprowadzę cię do miejsca, z którego możesz wrócić do swojego świata. Szli chwilę przez las, aż doszli do małej studni. -Wystarczy, że wskoczysz do niej, a już znajdziesz się w muzeum! -Dziękuję ci bardzo… eee…. -Kajtku. Mam na imię Kajtek. -Tak więc, dziękuję ci bardzo Katjku. Do zobaczenia! – To mówiąc wskoczyła do studni. AKAPIT ----->Nagle Kinga stała znowu obok obrazu. Podeszła do niej Gosia. -To jak? Idziemy zwiedzać? –spytała przyjaciółka. Kinga była jeszcze w lekkim szoku, więc dopiero po chwili dotarły do niej te słowa . Więc nikt nie zauważył mojej nieobecności – pomyślała. -Tak. Chodźmy – to mówiąc udała się wraz z Kingą jak najdalej od tego obrazu.

Dodaj swoją odpowiedź