Proszę o wysłanie mi tekstu z książki Bursztyny rozdziału ,,Na Łowach" potrzebne jest mi to na język polski prosze o szybką odp.

Proszę o wysłanie mi tekstu z książki Bursztyny rozdziału ,,Na Łowach" potrzebne jest mi to na język polski prosze o szybką odp.
Odpowiedź

"Na łowach" XVIII wiek. Książę Karol Radziwiłł bawi na łowach na niedźwiedzia. Oddalił się od grupy łowczych z kilkoma przybocznymi i ruszył za jeleniem. Po upolowaniu rogacza grupa rusza w drogę powrotną do obozu. Książę opowiada niestworzone historie o tresowanych niedźwiedziach, o zamarzniętych głosach rogów myśliwskich, które teraz, gdy nie ma mrozu, odtajały i same grają po lesie. Książę Radziwiłł wcale nie przejmuje się opinią łgarza, jak sam twierdzi - on tylko koloryzuje. Po przybyciu do obozu podziwia upolowanego niedźwiedzia, wielkiego, takiego jak jeszcze kiedyś, przed konfederacją barską bywały. Ale już trąbią, znów wszyscy wyruszają dalej, a książę pan pierwszy. Imieniny w Luneville W miejscowości Nancy trwają przygotowania do imienin Stanisława Leszczyńskiego, wygnanego z Polski króla, teścia Ludwika XV, który mianował go księciem Lotaryngii. Mieszczanie kochają księcia mieszkającego w pałacu Luneville, bo dzięki jego staraniom, pracy, trosce, ich miasto stało się bogate, piękne i bezpieczne. Przechadzający się po miasteczku Leszczyński wspomina ze swoim szatnym wydarzenia z 1733 roku, gdy po śmierci Augusta II potajemnie przedostał się do ojczyzny i został ponownie koronowany na króla Polski. I znów krótko cieszył się koroną, bo oto wojska carskie zmusiły go do opuszczenia Warszawy. Król uciekł do Gdańska i czekał na pomoc francuskiego zięcia, jednak ten wolał ułożyć się z Prusami i Austrią, pozwolić, aby kolejny Sas zasiadł na polskim tronie, swojemu teściowi zaś przyznał księstwo Lotaryngii w dożywocie. I tak Stanisław zamieszkał w Luneville, a z miasta Nancy zrobił prawdziwą dumę Lotaryngii. Sam książę często miewał znamienitych gości - Monteskiusza, Woltera i innych. Król kontynuuje swój poranny spacer, nie może jednak przestać myśleć o ojczyźnie, o biednej, pohańbionej Polsce. W dniu imienin spotyka go niespodzianka - gość z polski, ojciec Stanisław Konarski. Pijar opowiada Leszczyńskiemu niewesołe wieści z ojczyzny, bezbronnej, słabej, po której maszerują obce wojska, wynędzniałej, rządzonej przez króla - leniwego żarłoka i głupca. Leszczyński boi się, że mocne Rosja, Austria i Prusy mogą sięgnąć po polską ziemię. On sam stara się wspomóc Polskę zakładając polską drukarnię i kształcąc za własne pieniądze dwunastu polskich chłopców w tutejszej Szkole Rycerskiej. Widzi jednak, że wykształcenie to jedno, ale w niebezpiecznych czasach, gdy jedność ojczyzny jest zagrożona, bardziej od ksiąg przydałoby się mocne wojsko. http://www.sciaga.pl/tekst/88474-89-bursztyny

Dodaj swoją odpowiedź