Zakopane,04.01.2010 Drogi kolego! Na wstępie mojego listu bardzo Cię pozdrawiam i chciała bym Ci opisac coś niesamowitego co mi się przytrafiło. Pewnego dnia gdy rano wstałam i wyjrzałam prze z okno strasznie padał śnieg. ucieszyła się bardzo bo od paru dni nawet nie spadł anie jeden płatek. Więc się ubrałam i chciałam wyjśc ale nie mogłam bo nie mogłam otworzyc drzwi ponieważ zasypało je śniegiem byłam zmrtwoina ale mama powiedziała że jak chcę tak bardzo wyjśc na dwór tomm oże uda mi się otworzyc drzwi na balkonie ale nic z tego nie udało mie się tago zrobic. Więc siedziałam i grałam w różne gry planszowe czytałam książki. Patrzyłam prze z okno ijak śnieg wirował w powietrzu nie widziałam żadnego samochody przejeżdżającego.śnieg sięgał szyi a śnierzysa jeszcze padała. pa godzinie jednak przestało padac .jakoś otworzyłam drzwi i wyszłam na dwór ustałam na śniegu i wpadłam w niego tak że nie było mnie widac. to był dzien którego nigdy nie zapomne. Ciekawa jestem vczy u was też była taka śnieżyca. Pozdrawiam cię serdecznie i czekam na twój list.
opisz list do kolegi o sńierzycy w twojej miejscowosci co zaobserwowales
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź