Obudziłem się i wyjrzałem przez okno. Widok, który zobaczyłem zatrzymał dech w piersiach. To przecież zima, tak właśnie dzisiaj spadł pierwszy śnieg. Ujrzałem niesamowitą biel,nie było widać zupełnie nic. Gdy się przyjrzałem dokładniej moim oczom ukazała się postać z długim pomarańczowym nosem, okazało się, że to był ulepiony bałwan. Gdy przetarłem oczy raz jeszcze zobaczyłem bawiące się dzieci, które rzucały się śnieżkami. Słowami nie da się opisać jak piękna jest zima. Szron,który zamarza na roślinach, lód, który okrywa ulice i domy, aż wreszcie śnieg, lekki, miękki i puszysty. Płatki śniegu spadające z niego, są niczym śnieżynki, które wirują i tańczą do muzyki, którą gra Pani Zima. Choć mroźna, to wszystie dzieci ją lubią. JA wymyśliłam coś takiego, bo najłatwiej opisywać coś, jakby się to widziało, przez sen, bądź w rzeczywistości. Mam nadzieję, że Ci pomogłam;) W sumie więcej pomysłów nie mam. Może ktoś inny Ci dopowie;D
Witam. Mam na środę opisać zimowy krajobraz. Ma być w nim minimum dwadzieścia zdań. Nie ma punktów, może działać własna wyobraźnia. Poziom klasy piątej. Daje dwadzieścia punktów. Z góry dziękuję.
Witam. Mam na środę opisać zimowy krajobraz. Ma być w nim minimum dwadzieścia zdań. Nie ma punktów, może działać własna wyobraźnia. Poziom klasy piątej. Daje dwadzieścia punktów. Z góry dziękuję....