2. Burski i drogocenne pióro: Było to tak, że Adaś usłyszał awanturę. Kłócili się: Józek Żelski i Zbyszek Jasiński. Ten drugi zarzucał Żelskiemu, że ukradł mu pióro. Prawie by się pobili gdyby nie świadkowie, którzy stali niedaleko. Józek przyrzekł, że to nie on i Jasiński mu uwierzył. Tym czasem Adaś obiecał Zbyszkowi, że znajdzie jego pióro. Kiedy skończyły się lekcje, Cisowski spytał się Burskiego, czy idzie prosto do domu. W drodze powrotnej szedł prosto za Burskim. Ten w końcu nie wytrzymał i spytał się go o co chodzi. Adam wyjaśnił mu, że wie, że to on ukradł to pióro. Oczywiście wypierał się, ale Adaś dalej szedł za nim do domu. Gdy wreszcie dotarli , Burski przyznał się, że jednak to on. Cisowki powiedział, że pióro trzyma prawdopodobnie w piecu, aby nikt go nie zauważył. Tak też było. Burski przytulił się do piersi Adasia, i prosił, aby mu wybaczył. Na drugi dzień pióro niespodziewanie znalazło się w rękach matematyka. Mam nadzieję, że jasno wyjaśniłam co i jak;) pozdrawiam
