Równo o 7:00 z pięknego snu wyrwał mnie mój wrzeszczący budzik! Otworzyłam jedno oko i postanowiłam powoli ubierać się do szkoły. Niezbyt sprawnie szło mi szykowanie się, gdyż tego dnia czekały mnie 2 kartkówki... Zaraz po wejściu do szkoły zauważyłam jak moi koledzy i koleżanki kują z matematyki i historii... troszkę mnie to przeraziło i przypomniało o klasówkach... Nie byłam najlepiej przygotowana, ale nie chciałam też brać przykładu z rówieśników. Wiedziałam, że to i tak nie wyjdzie mi na dobre... Postanowiłam odwiedzić w sali biologicznej mojego ulubieńca chomika. Gdy tylko miałam chwilkę wolnego czasu lub po prostu aby się odstresować tak jak dziś przychodziłam tu i się nim zajmowałam. Nawet nie zauważyłam jak szybko minęło 15 minut i zadzwonił dzwonek. Pobiegłam czym prędzej w stronę sali matematycznej na kartkówkę. Pan miło nas przywitał i rozkazał wyciągnąć kartki. W połowie pisania w klasie rozbiegły się dziwne szmery. Odgłosy wyraźnie słychać było jakby z czarnej walizki nauczyciela. Pan Wiktor otworzył teczkę z której wyskoczył nasz klasowy chomik. Okazało się, że skusił się na czekoladowe ciasteczka, które były w teczce. W klasie wubuchła panika. Domyśliłam się, że pewnie zapomniałam zamknąć drzwi do klatki. Wszyscy uczniowie ruszyli w pogoń za małym gryzoniem. Przez kolejne 3 lekcje prawie cała szkoła go szukała. Przepadły nam więc lekcje i kartkówka z historii. Chomika udało dopiero się złapać przy stołówce, gdyż widocznie zwabił go zapach kotletów mielonych. Zamkneliśmy więc go z powrotem w klatce, tym razem skutecznie. Od tamtej pory zawsze miło wspominamy kartkówki zwłaszcza z matematyki, a chomika wreszcie nazwaliśmy Łakomczuch, gdyż właśnie łakomstwo pozwoliło nam do złapać. tylko zmień sobie formę wypowiedzi, bo ja pisałam jako dziewczyna...
opisz jakąś zabawna historyjkę ze szkolnego życia, opowiedz co tam przeżyłeś (opowiedz w pierwszej osobie liczby pojedynczej)
pilne ... prosze o szybka odpowiedź
tylko mondre bo zgłaszam
co najmniej pół strony A4
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź