ja jestem wojownikiem króla Władysława jagiełły. jest krwawa wojna król wybrał mnie rzebym doprowadził armię do zwycięstwa
trzeba walczyć z godnością i sprawiedliwie,jesteś otoczony przez swoje wojska i musisz to wygrać walczysz do ostatniej krwi i wygrywasz wszyscy świętują zwycięstwo ...
Zostałem przyjęty do wojska Władysława Jagiełły. Bardzo byłem szczęśliwy z tego powodu, bo nie zdawałem sobie nigdy sprawy z tego, że spotka mnie taki zaszczyt. Poszedłem na pierwsze szkolenie. Było strasznie ciężko. W wojsku jest okropnie. Nie ma obijania się. Trzeba dać z siebie wszystko. Byłem na to gotowy, bo przecież sam się do tego zgłosiłem. Postanowiłem, że się poświęcę i przyczynię się do wygranej. Na kolejnych 'treningach' również było ciężko, ale za każdym razem umiałem więcej, było troszkę łatwiej. Musiałem dużo ćwiczyć, by nie robić błędów. Obsługa broni, opanowanie rozkazów. To była kwestia przyzwyczajenia. Byłem wojownikiem, nareszcie spełniło się moje marzenie! Przecież nie mogłem nikogo zawieść. Ale ja przecież byłem wojownikiem u W. Jagiełły ! To było coś ! Zaczęły się prawdziwe walki pierwsza, druga , trzecia . Wygrywaliśmy, choć ginęło dużo ludzi. Było mi ich szkoda. Zawsze myślałem, że przecież to mogłem być ja. I tak walczyłem... Licze na naj :)