Dzisiaj wstałam wcześnie. Zjadłam śniadanie, umyłam się i postanowiłam wyjść na spacer. Przeszłam się po parku i juz miałam wracać, gdy nagle zobaczyłam tłum ludzi skupiony w jednym miejscu. Zaciekawiona podeszłam. Gdy wreszcie udało mi sie przedrzeć przez tłum, ujrzałem moja przyjaciółkę. Leżała na ziemi cała we krwi. Ktos ją reanimował. Przestraszyłam się i krzyknęłam. Ugieły się pode mną kolana, prawie upadłam, lecz w ostatniej chwili kto mnie przytrzymał. Cały czas wołałam: "Ludzie! Co się stało!?", ale nikt mi nie opowiadał, bo wszyscy byli tak samo zaaferowani co ja.__ W tejże chwili usłyszałam wycie karetki. Lekarze wysiadli szybko, wzieli dziewczynę na nosze i wnieśli do ambulansu. Zauważyłam, że obok lezy rower mojej koleżanki, cały powykrzywiany i zepsuty. Z rozpaczą pomyślałam: "Ona miała wypadek!" sorry nie wiedziałam że po angielsku! Wróciłam pędem do domu i opowiedziałam wszystko mamie. Od razu pojechałysmy do szpitala. Okazało sie, że to na szcżęście nic powaznego tylko nie wielki uraz głowy. Odetchnęłam z ulgą.
Potrzebuje opowiadanie na 120 - 180 słów, o jednym dniu, np, wyszłam rano z domu i coś tam się wydarzyło...
Pisane w pierwszej osobie..proszę o pomoc!!!
oczywiście musi bys wstęp, rozwinięcie i zakończenie...
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź