W ubiegłym roku śmigus- dyngus okazał się wyjątkowo mokry i wyjątkowo brzemienny w skutkach. W wyniku „niewinnych” igraszek z wodą doszło do wypadku samochodowego, w wyniku którego jedna osoba doznała poważnych obrażeń kręgosłupa. Było to na szczęście jedyne tak tragiczne wydarzenie owego dnia. Wczoraj o godzinie osiemnastej odbyło się zebranie Stowarzyszenia Bełchatowskich Rodzin, na którym omawiano drażniący problem lanego poniedziałku. Wysunięto także propozycję, aby na ulicę wyszły prewencyjnie liczniejsze niż zwykle patrole policji i straży miejskiej. Rodziny zaapelowały do młodzieży, żeby ta nie przesadzała z wodą. Tymczasem sama młodzież mówi, że nic złego się nigdy nie dzieje. „My się oblewamy między sobą, serio. Na pewno do żadnego dorosłego kolesia z butlami nie przylecimy. Nie wiem, czemu wszyscy tak się tego poniedziałku boją!”. Koledzy mojego rozmówcy tylko przytakują głowami. Nie ulega wątpliwości, że temat lanego poniedziałku wywołał liczne komentarze i wątpliwości, zarówno po stronie amatorów tego tradycyjnego polskiego obrzędu, jak i po stronie bełchatowian obawiających się o swoje bezpieczeństwo. Obecnie można tylko czekać na decyzję kompetentnych organów i poważnie się zastanowić nad problemem śmigusa- dyngusa.
Mam napisać reportaż o jakimś wydarzeniu może być wypadek jakieś coś nie wiem.
6+
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź