to bylo w npocy z czwartku na piatek.
snilo mi sie ze jest koniec swiata. wszyscy ludfzie uciekali nprzed czyms ja aby sie dowiedziec przed czym poszlam w to miejsce z kad wszyscy uciekali. dostrzeglam tam jakas wielka niebieska dziure ktora brala do swego wnetrza wszystko co napotkala na drodze. "szla" w moja strone nie wiedzialam co zrobic . nagle zaczela mnie gonic. a jak z calej sily biec . lecz na swej drodze napotlolam jakiegos mezczyzne ktroy byl ranny. chcialam mu pomoc lecz nie moglam bo to cos mnie gonilo...... nagle wpadlam do tej dziury.
i tak skonczyl sie moj sen. obudzilam sie z krzykiem. bylam przerazona...;"(
mam nadzieje ze sie przyda.
prosze o naj;)