Hejka potrzebuje piosenkę na temat zawodów takich jak hydraulik szambo nurek itp. minimum 2 zwrotki max 4 i ref. pilnie potrzebne z góry dziękuje

Hejka potrzebuje piosenkę na temat zawodów takich jak hydraulik szambo nurek itp. minimum 2 zwrotki max 4 i ref. pilnie potrzebne z góry dziękuje
Odpowiedź

Kabaret Moralnego Niepokoju Ballada o hydrauliku Żył kiedyś na Brackiej 56 Hydraulik co pił i klął jak szewc. Wciąż pił jak szewc i klął jak szewc W Warszawie na Brackiej 56. We wtorek pił I w środę pił I w czwartek pił I w piątek pił W sobotę i w niedzielę czemu nie? I tylko w poniedziałek nie! Dziwiła się żona i dziwił się teść Jak można bez picia dzień taki znieść! "Może bys lepiej nie pił we wtorek? Będzie ci łatwiej. A teraz polej!" Lecz on się uparł nie i nie. Właśnie we wtorek pił jak szewc. Wciąż pił jak szewc i klął jak szewc W Warszawie na Brackiej 56. We wtorek pił I w środę pił I w czwartek pił I w piątek pił W sobotę i w niedzielę czemu nie? I tylko w poniedziałek nie! Raz przyszła sąsiadka, co miała tam pralnię, I mówi, że może by nie pił we czwartek, Bo w czwartek w programie jest fajny kryminał, A kiedy tak klnie, nie można wytrzymać! Lecz on się uparł nie i nie. Właśnie we czwartek pił jak szewc. Wciąż pił jak szewc i klął jak szewc W Warszawie na Brackiej 56. We wtorek pił I w środę pił I w czwartek pił I w piątek pił W sobotę i w niedzielę czemu nie? I tylko w poniedziałek nie! Aż zjawił się proboszcz i mówi: "W kościele Panuje zgorszenie, że pijesz w niedzielę! Kto pije w dzień święty okropnie tym grzeszy! Pij w poniedziałek, co ci zależy?" Lecz on się uparł nie i nie. Właśnie w niedzielę pił jak szewc. Wciąż pił jak szewc i klął jak szewc W Warszawie na Brackiej 56. We wtorek pił I w środę pił I w czwartek pił I w piątek pił W sobotę i w niedzielę czemu nie? I tylko w poniedziałek nie! Zuchwałe przestępstwo pociąga więc karę, Więc nadszedł ów sądny i zły poniedziałek, Gdy z wielką siekierą pojawił się stryjek Krzycząc: "Co? Ze mną się nie napijesz?!!!" Lecz on się uparł jak kozy dwie, Wciąż krzyczał "nie!" i płakał, że Gdy życia treść Nie daje się znieść, Co poniedziałek piszę wiersz! Wiersz! Co było dalej, juz się domyślacie. Jak bóbr płakał stryjek na komisariacie. I cała bez mała Warszawa płakała, Szły demonstracje, orkiestra grała... I od tej pory w kieliszku na dnie Czai się smutek, bo wiemy już, że Wystarczy chwilka, siekiera stryjka... Sztuka jest wieczna, ale my nie, Ale my nie, Ale my nie, Maryla Rodowicz Dentysta sadysta Kacuje, świdruje, pacjentów drutuje. A w bieli pościeli przelicza, rachuje. Dentysta, sadysta Sadysta, dentysta Dentysta, sadysta Sadysta, dentysta W nocy śni, śni o krwi, wstaje dzień, jest jak cień. Zmęczony, zmroczony dentysta szalony. Dentysta, sadysta Sadysta, dentysta Dentysta, sadysta Sadysta, dentysta Pobije dla draki, wybija mleczaki. Za same siekacze zarobił na daczę. Dentysta, sadysta Sadysta, dentysta Dentysta, sadysta Sadysta, dentysta Z trzyletniej dziewczynki wyrywa jedynki. Gdy czuję zmęczenie, katuje korzenie. Dentysta, sadysta Sadysta, dentysta Dentysta, sadysta Sadysta, dentysta Z zawiści, po złości da wiertłem po kości. Zakleszczy, wyrywa, z paszczęki ubywa. Dentysta, sadysta Sadysta, dentysta Dentysta, sadysta Sadysta, dentysta

1.szambonurek znalazl sznurek zszedl na nim w kanaly, w kanaly mial na sobie plaszcz czarny,plaszcz czarny ref.lalalallalalalalala 2.za to ja jestem hydraulikiem wyciagnolem z kibla brykiet a znajomi wszyscy w brech,a ja nie przejmuje sie ,nie. ref.lalalalala 3.ten kanalowy nurek szedl,szedl, szedl.. na koncu tunelu zobaczyl swiateloko wnet, wnet, wnet. zarzucil do swiatelka sznur,zarzucil sznur, zarzucil sznur, ja zlapalem go! o! i wyciagnolem go!hohoh! ref.lalalalalalala

Dodaj swoją odpowiedź