Za siedmioma górami, za siedmioma lasami, za siedmioma rzekami siedział w pracy pryszczaty gbur i gapił się w okno przedwojennej kamienicy, przerobionej na tymczasowe luksusowe (tu uśmiechnął się drwiąco) biura. Skąpany skradającą się, niczym pijany ninja, wiosną ( jest 0 i słoneczko ), resztkami wyniesionego z pruskiej szkoły podstawowej dobrego wychowania, powstrzymywał się od dłubania w nosie. Dłubania dodajmy permanentnego. Tuż obok grało Jego ukochane magiczne pudełko z niebieskim oczkiem , które świeciło sobie tylko znanym szyfrem, składającym się z trzech cyfr i kropki. Nie nie, nie były to szatańskie cyferki, to moralna opowieść drogie dzieci. Pudełko czasem przerywało muzykować i wtedy przemawiało miękkim głosem pewnego Rosjanina. Zerwane barbarzyńskim obrządkiem wiosennych porządków żaluzje, odsłoniły życie ulicy. W pełnej zaciekawienia pozie,(na którą składały się : ułożona w kąt prosty względem przedramienia dłoń, podpierająca niczym kolumna jońska drugi element układanki, zwany głową gbura) obserwował południowe zmagania z codziennością innych gburów. Gbury zza okna snuły się leniwie od śmietnika do śmietnika, w poszukiwaniu niedopałków, lub przemykały dynamicznie zazwyczaj gaworząc z mniejszych pudełek. Dostrzegał też małe gburzątka, korzystające z pojazdów wyposażonych w żywego pchacza, odmiennej niż gbur płci. Nawet mechaniczne zabawki dwuśladowe innych gburów wpasowały się w klimat dzisiejszego popołudnia leniwym poszukiwaniem miejsc parkingowych. Pryszczaty sobie znaną techniką, narażając się co prawda na łzy spływające po policzkach, przełknął solidne ziewnięcie. Pryszczaty gbur spojrzał na chronometr. Ten przypominał spływające po krawędzi stołu jajko. Chyba to nie ta bajka-pomyślał gbur, Dali Salvadore to onanista, a to moralna opowieść. Kolejny ziew stłumiony gustownym przełknieciem ze zmrużonymi oczkami, w których zalśniły niczym cyrkonie, dwie małe łezki.Oj, tym razem ziewnięcie przełknał narrator.Kap, kap, kap to nie zapowiedź deszczu(wszak mamy wiosenny wyż), to wskazówka z chronometru szyderczo zachichotała, że nie pszyspieszy...A to czternasta dopiero! JA CHCĘ DO DOMU!!! QRDE, JA CHCĘ DO DOMU!!! p.s.Nie pisz o onaniście, chyba, że masz wyrozumiałą nauczycielkę:] ...chociaż, ja bym nie ryzykowała ;]]]
Niech ktoś napisze mi parafrazę.....to znaczy jakąś przeróbkę jakieś znanej bajki np. czerwony kapturek czy coś.... PLIS
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź