*Ciąży mi ogromnie brak dostępu do Sakramentów Pokuty i Eucharystii *Ograniczenia par niesakramentalnych odczuwamy boleśnie *Odczuwam dotkliwie brak dostępu do Sakramentów Pokuty i Eucharystii *Boleśnie odczuwamy brak dostępu do sakramentów *Nikt nie może zabronić nam wierzyć w Boga *Nic nie jest w stanie odebrać nam przynależności do Boga *Wierzymy, że będzie nam dana laska przyjęcia Chrystusa do serc naszych *Odczuwam dotkliwie brak dostępu do Sakramentów Pokuty i Eucharystii *Boleśnie odczuwamy brak dostępu do sakramentów *Nikt nie moze zabronić nam wierzyć w Boga *Nic nie jest w stanie odebrać nam przynależności do Boga *Wierzymy, że będzie nam dana laska przyjęcia Chrystusa do serc naszych
Chrystus kontynuuje, za pośrednictwem Kościoła misję, którą otrzymał od swego Ojca. Posyła On dwunastu, żeby głosili Królestwo Boże i wzywali do pokuty, do nawrócenia i do metanoi (por. Mk 6,12). Jezus Zmartwychwstały przekazuje im swoją własną władzę odpuszczania grzechów: "Przyjmijcie Ducha Świętego, komu grzechy odpuścicie, będą im odpuszczone.Wydaje mi się, że częściowo odpowiedziałem już na pierwsze pytanie. W chwili obecnej uważam się za człowieka wierzącego, ale równocześnie odrzuconego przez Kościół. Łączność z Kościołem utrzymuję przez udział w coniedzielnej Mszy świętej oraz za sprawą Ojca Świętego Jana Pawła II, który nie odtrąca całkowicie ludzi takich jak ja, podkreślając wielkie miłosierdzie Boże. W każdym razie mogę pokładać ufność jedynie w Bogu, a nie w Kościele.Chyba należałoby tu dodać, że w momencie zawierania związku sakramentalnego, jak również przeprowadzania rozwodu, moja łączność z Kościołem była, mówiąc skromnie, bardzo słaba. Powrót do wiary nastąpił właściwie w dużym stopniu pod wpływem osoby, z którą zawarłem związek cywilny, oraz Ojca Świętego Jana Pawła II.Mówi się dzisiaj dużo o kryzysie sakramentu pokuty, co najczęściej oznacza, że wierni bardzo niechętnie przystępują do kratek konfesjonału. Kiedy jednak patrzę na dwutysiącletnią historię sakramentu pojednania, to zastanawiam się, czy rzeczywiście obecny czas jest - w porównaniu z minionymi wiekami - czasem szczególnego kryzysu spowiedzi? I dochodzę do wniosku, że nigdy tak naprawdę nie było lepiej, a często bywało znacznie gorzej. Problem tkwi chyba w tym, że prawie każdemu pokoleniu wydaje się, że żyje w wyjątkowo trudnych, niespokojnych i naznaczonych upadkiem wartości czasach.
odpuszczenie grzechów, łaska Boża, siła do walki z pokusami, życie wieczne, jesteśmy bliżej Boga, życie w łasce, zwalnia od kary wiecznej, staramy sie unikać grzechów, jesteśmy czyści, postanowienie poprawy, pojednanie z Bogiem, prawdziwe zmartwychwstanie duchowe, przywrócenie godności i dóbr życia dziecka Bożego, pojednanie grzesznika z Kościołem, naprawia wspólnote braterską, ożywia życie Kościoła, otwarta na nowo droga do życia wiecznego, uprzedzanie w pewny sposób sąd Boży, zwykle nastają po nim pokój i pogoda sumienia wraz z wielką pociechą duchową, radość, lekkość na duszy. nadzieja zbawienia wiecznego, wzrost sił duchowych do walki, darowanie kary wiecznej spowodowanej przez grzechy śmiertelne, wstyd za swoje grzechy, postanowienie poprawy,