Droga Paulo! Piszę do Ciebie ten list, aby podzielić się z Tobą moją radością ze spotkania z Panem Jezusem. To było dla mnie naprawdę niesamowite przeżycie! Jezus Chrystus jest dla mnie wszystkim. Wiem to teraz, choć wcześniej nie zdawałam/łem sobie z tego sprawy. On mnie prowadzi przez życie. Wszystko zawdzięczam Jemu. Wprawdzie podczas spotkania nie widziałam/łem Go, ale czułam/łem, że jest przy mnie i że mówi mi, że jest ze mnie dumny. Czuję się taka/i bezpieczna/y, Gdy Jezys otacza mnie swoją opieką. Na koniec mojego listu chcę życzyć Ci, abyś również spotkała naszego Pana. Pozdrawiam Cię serdecznie, (twoje imię)
Kochana Bożenko! Piszę ten list, bo chcę się podzielić z Tobą szczególnym dla mnie przeżyciem. Spotkałem się z Jezusem na Mszy św., przyjąłem go do swego serca i poczułem spokój i nieopisane szczęście. Od wielu miesięcy zapominałem o tych spotkaniach, byłem strapiony i nie wiedziałem, jak dalej żyć. To spotkanie napełniło mnie nadzieją w lepsze jutro i znalazłem już sposób na rozwiązanie moich problemów. Pomógł mi w tym Jezus, najlepszy przyjaciel każdego z nas. To niesamowite, jak dobrze mi się z Nim teraz rozmawia, z jakim spokojem do mnie przemawia i jak dobrze mi doradza. Spotykam go teraz wszędzie, nie tylko w Kościele, lecz na ulicy, w szkole, w drugim człowieku. Uczy mnie jak żyć poprzez Pismo Święte, Jego Słowo. Pragnę Ci napisać, że to naprawdę piękne, że dał nam taki dar - dar wiary. Zachęcam Cię też do częstszego spotykania się z Nim. Pozdrawiam Cię serdecznie, Jan.
Cześć Magda! Witaj co tam u ciebie słychać jak leci , jak tam szkoła , mam nadzieję że się zobaczymy na wakacjach we Wrocławiu? Ja miałem niesamowite przeżycie gdy moi rodzice byli w pracy ja miałem iść na ryby , ale coś mnie drgnęło bym poszedł do kościoła . Gdy wychodziłem z kościoła to nagle ukazał mi się przed oczami Jezus . W pierwszej chwili zaniemówiłem ,lecz chwilę później ukląkłem i się spytałem " Czy to ty Jezu?" . On odpowiedział TAK , ja się zapytałem z skąd znasz moje imię?? On odpowiedział : Obserwuje cię od zawsze i wiem o tobie wszystko . Ja wraz z Jezusem poszliśmy rozgłaszać ewangelie . Gdy przy śliszmy do mnie do domu , Jezus nagle zniknął , a mama mi nie wierzyła. Mam nadzieję że niedługo się znów spotkamy :) Przemek z Wrocławia !