Moja ocena „Kordiana” Juliusza Słowackiego jako dramatu politycznego.

Poznawanie kolejnych epok literatury polskiej przypomina wielką podróż w głąb historii naszego narodu. Najdociekliwsi podróżnicy z pewnością są dalecy od znudzenia i monotonii. Kiedy zagłębimy się bowiem szczegółowo w barwną historię naszego narodu z łatwością dostrzeżemy, że każda z epok jest unikalna, niepowtarzalna, każda posiada odmienną charakterystykę. Spośród wszystkich znanych mi epok literackich najciekawszą jest w moich oczach epoka romantyzmu. Okres ten wiąże się z niezwykle ważnymi dla narodu polskiego przemianami politycznymi, co wyzwala w jego twórcach silne uczucie patriotyzmu, identyfikację z całym narodem, zapał do walki, chęć podniesienia współobywateli na duchu i poruszenia ich. Niezwykle ważnym dla romantyzmu wydarzeniem był upadek powstania listopadowego. Kiedy Polska jako państwo przestała istnieć na mapie obudziło to w jej obywatelach poczucie prawdziwej przynależności do innej wspólnoty, która nie przestała nigdy istnieć – narodu. Właśnie wtedy, w okresie Wielkiej Emigracji powstały najpiękniejsze dzieła literatury polskiej, pełne przykładów mesjanizmu, opisujące walkę narodowo-wyzwoleńczą.

Jeśli w bibliotece znajdowałaby się półka z napisem „wielkie dramaty literatury polskiej” z pewnością znaleźlibyśmy na tej półce „Kordiana” Juliusza Słowackiego. Słowacki, uważany dziś za jednego z najważniejszych twórców romantyzmu wykreował barwnego, romantycznego indywidualistę – Kordiana, który do dziś znany jest wszystkim szanującym się obywatelom. Losy Kordiana to losy bohatera romantycznego – pełne przemian, tragizmu i rozterek wewnętrznych. Sama zaś książka może być odbierana w różnoraki sposób – jako dramat polityczny, psychologiczny, filozoficzny. Z pewnością Słowacki zawarł w swoim utworze wszystkie te trzy sfery dramatu. W moich oczach jednak, „Kordian” to przede wszystkim dramat polityczny, a używając innych słów nazwałbym „Kordiana” także dramatem narodowym.

Już w rozpoczynającym utwór „Przygotowaniu” autor rozwija przeplatający się przez całą książkę wątek polityczny. W swojej mistycznej wizji Słowacki zawarł wszystkich najważniejszych przywódców powstania. Zaraz po wydobyciu politycznych przywódców z diabelskiego kotła pojawia się Archanioł, który prosi o wstawiennictwo u Boga i ukazuje mesjanizm narodu polskiego prosząc, by „przelał więcej krwi, niźli łez”.

Właściwa część książki jest już związana z losami głównego bohatera. Słowacki w swoim dramacie potępia przeciwników walki z carem. Krytykuje ich bierną, uległą postawę, uważa iż jest ona zła. Właśnie tym ludziom przeciwstawia autor tytułowego Kordiana - bohatera, który po licznych perypetiach, problemach egzystencjalnych odnajduje wreszcie sens życia. Przełomowym momentem jest monolog na górze Mt. Blanc, gdzie bohater postanawia poświęcić się za ojczyznę, dodaje mu to nowej energii potrzebnej do sprostania temu trudnemu zadaniu. Kordian postanawia wziąć udział w spisku koronacyjnym i zabić cara. W jego oczach jest to jedyna szansa dla Polski. Gdy jednak jego plan dochodzi do skutku dręczą go liczne rozterki i wątpliwości. Z jednej strony zabicie cara uwolniłoby Polskę spod władzy tyrana i pokazało biernym dotychczas ludziom, że niepodległość można odzyskać, że nawet Rosję można pokonać. Z drugiej jednak strony zabicie cara to grzech, którego zmazanie byłoby niemożliwe, czyn ten pozostawiłby piętno na całym przyszłym życiu Kordiana.

W swoim utworze Juliusz Słowacki zawarł także polityczną ocenę powstania oraz przyczyn jego upadku. Autor broni powstanie ukazując szlachetność jego idei, ale także wskazuje źródła jego klęski, którymi są według Słowackiego m.in.: pomysł spisku jako wytwór wybuchowej wyobraźni, niedojrzałość moralna spiskowców, społeczna izolacja spisku oraz przede wszystkim przywódcy „z piekła rodem”, czyli niegodni, ukazani przez poetę w negatywnym świetle, jako zdrajcy.

Romantyzm jest dla mnie najciekawszą epoką, ponieważ łączy w swoich utworach wątek polityczny, patriotyczny oraz wątek miłości, uczuć, rozterek. Tak też jest w „Kordianie”. Słowacki tworząc swoją barwną postać Kordiana nierozerwalnie związał go z całą polityką tamtych czasów. Za jego pośrednictwem, co podkreślił w motcie, zapragnął wpłynąć na rodaków, jeśli tylko istnieje choć cień nadziei, jeśli tylko istnieje choć „iskierka”.

Dodaj swoją odpowiedź