1 . Napisz pracę rozpoczynającą się słowami : Nigdy nie zapomnę tego dnia... BARDZO WAŻNE ! Dajeee najj . ! ;)) Z góry dziękii !!

1 . Napisz pracę rozpoczynającą się słowami : Nigdy nie zapomnę tego dnia... BARDZO WAŻNE ! Dajeee najj . ! ;)) Z góry dziękii !!
Odpowiedź

Nigdy nie zapomnę tego dnia gdy poznałam mają najlepszą przyjaciółkę . Było lato 12 lipca 2009 roku w Narodowym Parku Yellowstone (Stany Zjednoczone) pojechałam tam na wakacje. Gdy zwiedzałam Park zobaczyłam pod drzewem płaczącą dziewczynę podeszłam do niej wolnym krokiem i zapytałam czy mogę jej jakoś pomóc. Przedstawiłam się jej a ona mi , zaczełyśmy rozmawiać . Zapytałam ją czemu płacze a ona mi opowiedziała całą sytuację , że została okradziona nie ma pieniędzy ani dokumentów. Okazało się , że Julia pochodzi z tego samego miasta co ja z Krakowa. Ja za 2 dni miałam zamolot do Polski dałam Juli pieniądze z wruciłyśmy razem do kraju. Gdy po kilku dniach się spotkałyśmy żeby mi oddać pożyczone pieniądze poszłysmy na spacer po Krakowie i tak zaczełyśmy się poznawac i coraz częsciej spotykac dziś jesteśmy najlepszymi przyjaciółkami.

Nigdy nie zapomnę tego dnia, gdy pojechaliśmy po pieska rasy Yorkshire Terrier. Gdy tylko zobaczyłam te pieski zawsze prosiłam o nie rodziców. Moim zdaniem to małe, śliczne pieski. Niektórzy mówią, że są wredne... Szukałam w internecie jakichś Yoreczków na sprzedaż. I znalazłam małe, zdrowe i słodziutkie. Postanowiłam jeszcze raz poprosić mamę i... Udało się ! Zadzwoniliśmy czy oferta jest jeszcze ważna. Powiedziano nam, że poinformują nas za 3 dni. Czekałam. Niecierpliwiłam się strasznie, zresztą nie tylko ja... Pani zadzwoniła i powiedziała, że możemy przyjechać. Nie była ta krótka podróż, więc umówiliśmy się na piątek. W piątek rano wstałam bardzo wcześnie. Zjadłam śniadanie i pobiegłam do szkoły. W szkole starałam się skupić na lekcjach. Zbliżyła się ostatnia lekcja. Po niej jak najszybciej pomknęłam do domu. Zjadłam obiad i pojechaliśmy. W samochodzie bardzo się niecierpliwiłam i pytałam kiedy będziemy. Chwilę się nawet zdrzemnęłam. Rodzice obudzili mnie, gdy byliśmy na miejscu. Wstałam zadowolona, założyłam kurtkę i wyszliśmy. Przywitano nas miło i zaproszono do środka. W dużym kojcu siedziała mała suczka. Gdy nas zobaczyła schowała się za poduszkę. Pani wyjęła ją i dała mi na ręce. Od razu ją pokochałam i ona chyba mnie też. Wtuliła się i zasnęła. Siedzieliśmy chwilę. Pani opowiadała nam jak dobrze dbać o Yorki. Ten dzień zapamiętam do końca życia ; ))

Dodaj swoją odpowiedź