----> Dwa dni temu miałam zaszczyt uczestniczyć w obrzędach Dziadów. Odbyły się one w kaplicy nieopodal cmentarza. Uroczystość ta miała miejsce w nocy. Niebo było bezchmurne, a srebrne światło księżyca oświetliło drewnianą podłogę pomieszczenia. ----> Guślarz nakazał zamknąć drzwi, zasłonić okna i zgasić świece. Ludzie posłusznie wykonali polecenia i wrócili na swoje miejsca. Po chwili milczenia Guślarz zaczął wywoływać duchy. Zapalił garść kądzieli i wypowiedział tajemnicze słowa. Pojawiły się duszyczki Józia i Rózi. Kapłan zapytał się, czego potrzebują by pójść do nieba. Aniołki poprosiły tylko o dwa ziarenka gorczycy, a w zamian dały moralną naukę. Guślarz wypowiedział zaklęcie i aniołki zniknęły. "Gospodarz" zapalił kocioł wódki i wypowiedział regułę, aby wywołać kolejną duszę. Usłyszeliśmy za oknem tajemnicze odgłosy. Była to zjawa, czyli duch złego pana. Na drzewie siedziały ptaki, które były także duchami. W przeciwieństwie do poprzednich zjaw widmo poprosiło o dwa ziarnka pszenicy i miarkę wody. Otrzymało to, czego chciało, lecz ptaki siedzące na drzewie wszystko zjadły. Duch zdążył jeszcze dać moralną naukę, po czym Guślarz odesłał go i zaczął przywoływać następnego ducha paląc święcone ziele. Zjawiła się dusza pięknej dziewczyny Zosi. Jej jedynym pragnieniem było wrócić na ziemię by się zakochać. To życzenie nie zostało spełnione i Guślarz odesłał duszę tam, skąd przyszła, po czym przywołał wszystkie duchy i rzucił jedzenie w każdy róg pomieszczenia. W tym momencie wszyscy opuściliśmy kaplicę. (----> oznaczają akapity) Mam nadzieję, że pomogłam. Pozdrawiam i liczę na najlepszą :]
Napisz Reportarz. Jesteś na rtułałach Dziadów cz. II i opowiadasz jak to wyglądało. Czyli co robił guślarz, jaki duch się zjawił, co robili aby ten duch się pojawił. Dotyczy to dramatu pt. Dziady cz. II Adama Mickiewicza
Napisz Reportarz. Jesteś na rtułałach Dziadów cz. II i opowiadasz jak to wyglądało. Czyli co robił guślarz, jaki duch się zjawił, co robili aby ten duch się pojawił. Dotyczy to dramatu pt. Dziady cz. II Adama Mickiewicza...