13 czerwiec Wstałam dzisiaj dość późno, bo ok. jedenastej. Szczerze mówiąc to się nie dziwię, ponieważ w soboty zawsze śpię do tej godziny. Gdy tylko otworzyłam oczy, od razu zorientowałam się, że na dworze jest upał. Było mi strasznie gorąco, więc poszłam do łazienki i obmyłam twarz zimną wodą. Następnie ubrałam się i zeszłam do kuchni, aby zjeść śniadanie. Nagle zauważyłam, że nikogo nie ma w domu. Strasznie się zdziwiłam, ponieważ rodzice zwykle nie pracują w soboty, a brat zawsze przed południem siedzi i ogląda w telewizji swój ulubiony program. Pomyślałam, że coś im wypadło i musieli wyjść. Po paru godzinach zaczęłam się niepokoić, więc wzięłam telefon i próbowałam do nich dzwonić lecz ani brat, ani rodzice nie odbierali. Zadzwoniłam nawet do pracy mamy, ale tam powiedziano mi, iż ma ona dziś wolne. Zaczęłam się bać, że coś im się stało. Gdy gdzieś wychodzą, to zwykle zostawiają karteczkę, albo po prostu mnie budzą lecz teraz nie miałam żadnej wiadomości. Nagle usłyszałam dziwny głos w salonie. Na początku myślałam, że to pies, ponieważ mieszka z nami jeden niesforny ratlerek, ale potem zorientowałam się, że jest on na dworze. Z wielką niepewnością weszłam do salonu i co zobaczyłam? Moją mamę, tatę, brata, parę cioć i wujków oraz kuzynów. Okazało się, że z tego wszystkiego zapomniałam, że dziś są moje urodziny. Rodzice wraz z bratem zorganizowali dla mnie przyjęcie, choć do tej pory nie wiem, jak udało im się schować w salonie tyle ludzi. Zabawa była jeszcze większa, gdy dowiedziałam się, że ten dziwny głos dobiegający z pokoju to nie był żaden pies, ale kichająca mama. No cóż, tego dnia nigdy nie zapomnę ! :D MOŻE BYĆ KILKA BŁĘDÓW JĘZYKOWYCH, ALE DO POPRAWY :)
To były niezwykłe chwile w moim życiu-kartka z pamiętnika
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź