w pewne wakacje wyjechalam z rodzicami na wakacje do karpacza.W pierwszy dzien wybralismy sie na sniezke.pozniej na pobliski tor saneczkowy "kolorowa" poznalam tam fajnego chlopaka ktory taam pracowal.wydawalo sie ze jest mlody i ze ma moze z 16 lat.kilka zary z nim rozmawialam,bylo dosc faajnie.od razu wzielam go na cel.w kolejnych dniach wybralismy się w gory do schroniska ,widoki po drodze byly zniewalajace.piękne jasno niebieskie wrec blekitne niebo,bez jakichkolwiek chmur.z wyprazwy wrocilam bardzo zmeczona ale jeszcze mialam sile na bobsleje aby spotkac sie z tym chlopakiem ale nawet nie wiedzialam jak ma na imie. po 10 dniach musialam wyjechac i zostawilam go tam.pozniej gdy wrocilam do domu i weszlam na nasza klaase odszukalam chlokaka z karpacza od 14 do 18 lat .znalazlam go.mial lat 18.nigdy nie spodziewalabym sie ze randkowalam z chlopakiem o takim wieku.wiem iz ta roznica jest nie wielka ale wygladal na 16 lat
