Pisałem to na tescie z Operony spróbuję powtórzyć :D a wiec Ostatnio zetknąłem się ze stwierdzeniem mówiącym o tym, że "Nie wszystko,co w życiu ważne,da się przeliczyć na pieniądze". Zgadzam się z tym i postaram się to udowodniśc w dalszej części pracy. Pierwszy przykładem potwierdzającym tezę może być bohater "Opowieści Wigilijnej" Ebenezer Scrooge. Jest to osoba zapatrzona w pieniądze i ceniąca je najbardziej na świecie. Nie ma uczuć, jest bezwzględny i zimny jak lód. Ludzie gardzą nim i nawet słowem się do niego nie odzywają. Widać tutaj jak bardzo ważne są relacje z ludźmi i że nie można ich przeliczyć na pieniądze. Drugim przykładem mówiącym o postawionej tezie jest tytułowy "Skąpiec" w dziele Moliera. Jest to osoba, które nigdy nie zaznała uczucia rodzinnego i pieniądze postawiła ponad wszystkim nawet kosztem swoich własnych dzieci. Podczas ślubu swoich latorośli postanawia uznać swoją szkatułkę z pieniędzmi za ważniejszą i pogodzić się dopiero, gdy ją odzyska. Tutaj też widać, że na przeliczaniu uczuć i ważnych spraw życiowych na pieniądze nie jest dobrym pomysłem. Ostatni przykład przytoczę z życia. Otóż mój znajomy ostatnio dostał dobrą ofertę pracy za granicą. Wyjechał mimo tego że w Polsce także dobrze zarabiał. Zostawił żonę z dwójką dzieci w wieku 3 i 4 lat. Zapewnia że będzie przysyłać pieniądze lecz dzieci będą go znać jedynie z telefonu. Brak kontaktu fizycznego, wspólnych wyjazdów i zabawy. Tym dzieciom odebrano połowę dzieciństwa. Nie wiadomo kiedy wróci, lecz wiem na pewno, że jeśli za długo zabaluje za granicą nie wyjdzie mu to na dobre. Jak widać z w/w argumentów "Nie wszystko,co w życiu ważne,da się przeliczyć na pieniądze". Uważam, że najbardziej powinniśmy cenić drugiego człowieka i uczucia oraz relacje z bliskimi.
