Na obozie harcerskim druh Hubert urządzał pobudkę. Stawał na placu obok proporczyka na którym był wyszyty puchacz i na zielonym tle grał i na trąbce hejnał. Harcerze pędzili jak huragan do nowych przygód. Wieczorem harcerze zorganizowali uroczystość na cześć przewodniczącego obozu pana Henryka który miał urodziny. Dzieci wręczyły jubilatowi bukiet hiacyntów i pamiątkowy herb obozu może być? kiedyś było w internecie ale dużo w nim pozmieniałem, miałem je na komputerze
Pewien hrabia grał na swojej harmonijce. A tu nagle słychać hałas, huk! Zrobił się harmider. Hrabia zaczął ze złości krzyczeć i po chwili do jego apartamentu weszła sługa: Halina, Heniek, Henryk i Harold, i jego żona - Helena , która zaparzyła mu herbatę. Hrabie był jeszcze niezadowolony i wrzasnął: Gdzie jest moja książka- "Harry Potter"?! Helena przyniosła ją ze schowka. Hrabia był już spokojny.