Nie miałam pojęcia co kupić Aśce na urodziny... W końcu siostra podsunęła mi pomysł...Ten "genialny" pomysł to po prostu kolczyki, ale zapakowane tak, jakby to był nie wiadomo jak wielki prezent. Kolczyki w ślicznym, małym pudełeczku wsadziłam na dno wielkiego kartonu, który wypełniłam różnymi "śmieciami" , to znaczy reklamówki, ulotki, sznurki itp... Ten "śmieciowy" karton bardzo ładnie okleiłam niebieskim papierem prezentowym. Przewiązałam go szeroką, granatową wstążką. Wyglądał super, a może nawet lepiej... Na urodzinach u Aśki widziałam jak inne dziewczyny z zazdrością i ciekawością patrzyły na mój prezent, a Asia mówiła, że prezenty otworzy dopiero jak wszyscy pójdą, więc żadna z nich się nie dowie o moim "super prezencie"...
kupiony lub zrobiony prezent wkładamy do ładnego kartonu. BIezremy papier i ładnie owijamy. przyklejamy taśme klejącą żeby sie nie zepsuło. owijamy wstążką. wiążęmy kokarde. podpisujemy dla akogo jest ten prezent.