PILNE!!!! Muszę napisać wymyśloną przez siebie baśń. Temat dowolny.

"Czekanie na wybranka" Króewna bardzo długo czekała na swojego księcia, niepokoiła się o niego i postanowiła go odnaleść. Szła przez las niczego się niebojąc, aż po chwili zobaczyła pod swoją stopą ledwo żyjącego płaza, którego omal nieuśmierciła, wzieła żabe do ręki i popatrzyła na nią, po chwili poczuła że serce coraz szybciej zaczełojej bić i spostrzegła że te oczy już gdzieś widziała. Jak kiedyś przeczytała w powieści tak zrobiła postanowiła pocałować żabe i myślała że z tej małej żabki wyjdzie książe i na zawsze już sostaniej jej kochankiem i mężem. Jak powiedziała tak też zrobiła nie czują obrzydzenia ani wstydu oddała pocałunek żabie, aż tu po chwili rozlega się do okoła lasu jaskrawo-zółte światło z którego słychać krzyk : "choć do mnie a na zawsze już będziemy razem" , księżniczka usłysząć męski głos, weszła oszołomiona w jaskrawe światło i wzieła w ramiona ledwie ubranego męszczyzne, męszczyzna obiecał królewnie, że za to co dlaniego zrobiła za takie chojne i dobre poświęcenie zostanie jej mężem i kochankiem bo jeżeli jakby nie królewna dora dziewica nie skradła pocałunku tej obślizgłej i brzydkiej żabie to młody przystojny i silny męszczyzna nadal by nią był. Jak postanowoił tak też zrobił , księżniczka zabrała męszczyzne do zamku, odziała i przygotowała do ceremoni ślubnej, wzieli ślub i żyli w szczęściu i zgodzie oraz w zdrowiu i chorobie krótko mwiąć żyli długo i szczśliwie ... :)