Legiony to żołnierska nuta, Legiony to straceńców los! Legiony to żołnierska buta, Legiony to ofiarny stos. My pierwsza brygada, strzelecka gromada Na stos rzuciliśmy nasz życia los, Na stos, na stos! O ileż mąk, ileż cierpienia, O ileż krwi, wylanych łez, Pomimo to nie ma zwątpienia, Dodawał sił wędrówki kres. Nie chcemy już od was uznania Ni waszych mów ni waszych łez Skończyły się dni kołatania Do waszych dusz, do waszych kies. Umieliśmy w ogień zapału Młodzieńczych wiar rozniecić skry Nieść życie swe dla ideału I swoją krew i marzeń sny. Potrafim dziś dla potomności Ostatki swych poświęcić dni. Wśród fałszów siać zew namiętności. Miazgą swych ciał, żarem swej krwi. Mówili, żeśmy stumanieni Nie wierząc w to, że chcieć to móc! Lecz trwaliśmy osamotnieni A z nami był nasz drogi wódz!
Legiony Legiony to żołnierska nuta Legiony to straceńców los! Legiony to żołnierska buta Legiony to ofiarny stos. My pierwsza brygada strzelecka gromada Na stos rzuciliśmy nasz życia los Na stos na stos! O ileż mąk ileż cierpienia O ileż krwi wylanych łez Pomimo to nie ma zwątpienia Dodawał sił wędrówki kres. Nie chcemy już od was uznania Ni waszych mów ni waszych łez Skończyły się dni kołatania Do waszych dusz do waszych kies. Umieliśmy w ogień zapału Młodzieńczych wiar rozniecić skry Nieść życie swe dla ideału I swoją krew i marzeń sny. Potrafim dziś dla potomności Ostatki swych poświęcić dni. Wśród fałszów siać zew namiętności. Miazgą swych ciał żarem swej krwi. Mówili żeśmy stumanieni Nie wierząc w to że chcieć to móc! Lecz trwaliśmy osamotnieni A z nami był nasz drogi wódz!