Moim zdaniem dobrze jest żyć w 21w. Zapytałam kiedyś moją mamę jak to było w szkole za jej czasów? Tak więc zaczęła mi pokrótce opowiadać; Kary było bardzo surowe nawet za małe przewinienie. Nauczyciele byli bardzo wymagający(to akurat dobra cecha),ale również konsekwentni. Był bardzo mały dostęp do źródeł które mogły pomoc w nauce i odrabianiu zadań. Oraz"Prawa i obowiązki ucznia"; oczywiście były jakieś prawa ucznia,ale niezbyt konkretne. Kiedyś nie istniała taka osoba jak"rzecznik praw ucznia",a teraz do tej osoby można złożyć wszelkie zażalenia związane z nauczycielami i nie tylko, ale także prośby. Wydaje mi się również że nauczyciele zmienili podejście do dzieci są;wyrozumiali,pomagają w nauce,starają się aby każdy coś z danej lekcji wyniósł tzw:przede wszystkim wiedzę ale także jakiś morał. W dzisiejszych czasach nauczyciele są naszymi przyjaciółmi i pomagają nam w wszelakich trudnościach i z nauką ale również w codziennych naszych trudnościach. Gdy ma się kontakt z wyrozumiałymi nauczycielami którzy lubią się z nami pośmiać a czasem nawet po wygłupiać to lekcje są ciekawe i mile spędzone. Ciężko mi jest sobie wyobrazić szkolny schemat właśnie za czasów naszych rodziców bądź dziadków a to zapewne że w dzisiejszych szkołach jest zupełnie inaczej. Teraz każdy uczeń jest traktowany tak samo,ma takie same prawa i obowiązki. Choć czasem się zdarza że jakiś nauczyciel faworyzuje jakiegoś ucznia bo np:wykracza poza dany obszar umiejętności i cechuję się wybitnym ilorazem inteligencji i dlatego traktuje go inaczej niż innych uczniów,choć tak wcale nie powinno być kiedyś tak właśnie było. Wszelkie;apele,kiermasze szkolne,dyskoteki szkolne/klasowe,wycieczki klasowe,konkursy i inne przyjemności dawniej wcale i to wcale tego nie było a gdzież tam jakiś nauczyciel angażował by się w takie rzeczy... teraz nauczyciele z przyjemnością angażują się w takie sprawy. ..... (Jeszcze coś dopisze) ;p
