Idę podwórkiem i naglę widzę małego pieska . Podchodzę bliżej niego i zaczynam się przyglądać. Piesek jest czarny w brązowe plamki dochodzę do wniosku ,że to kundelek i na dodatek zagłodzony oraz bezdomny. Bez zastanowienia biorę pieska do domu . Daje mu oś do jedzenia i picia a po krótkim czasie piesek zasypia Kiedy mama wraca z pracy opowiadam jej moją historię ,mama się wzrusza i pozwala zostawić mi pieska w domu . Ja i mój piesek jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi.
Ide podwórkiem.I nagle wyskakuje zza rogu mój kolega Tomek,który bardzo lubi psocić.Wiedziałam,ze coś się święci...Nagle za nim następni chłopcy z naszego podwórka!Idę dalej,przyspieszam kroku a chłopcy niewiele myśląc biegiem za mną z śnieżkami w rękach.Co sił w nogach ruszyłam w stronę domu...Nie udało im się tym razem.Byłam szybsza!