-Dzień dobry Marcinie -witam -chciałem przeprowadzić z toba wywiad czy było by to możliwe.? -oczywiście jak najbardziej -a więc czy życie często daje ci kopa? -no oczywiście myślę że jak każdy człowiek jestem pozbawiony na pastwe losu... -a czy nie raz zdażało się tak że miał pan nieuleczalny lęk przed światem? -tak jak w poprzednim pytaniu sie powtórzę oczywiście, było to bardzo silne.... -jaki jest pan z charakteru? - nie w smak mi bardzo coeniać samego siebie ale jesli to konieczne to powiem tak: ambitny i inteligentny. -a czy wrazliwośc to twoja cecha.? -tak wrażliwy także jestem. -dziękuje za wywiad. -dziękuje.
- Witam. - Kłaniam się nisko. - Czy mógłbym panu zadać kilka pytań? - Oczywiście. Zamieniam się w słuch. - A więc, czy lubiłeś swoja szkołę w Klerykowie? - Tak, oczywiście. Każdy dzień przynosił mi wiele nowych przygód. - Jak zdołałeś zaprzyjaźnić się z nauczycielem. - Poszedłem na spektakl do teatru. Po czym pan Zabielski dzielił się ze mną swoimi spostrzeżeniami na jego temat. - Jak Tobie udało się dostać do szkoły? - Było to bardzo trudne, ale jakoś zdołałem przezwyciężyć trud. - U kogo mieszkałeś w czasie roku szkolnego? - Mieszkałem u bardzo miłej pani przepiórzycy. - Czy w roku szkolnym ktoś zapukał do Twego serca? - Tak. - A kim była Twa wybranka? - Miała na imię Ania. - Czemu nie jesteście razem? - Bo wyjechała z kraju. - Nie zająłem Ci zbyt dużo czasu? - Nie, właśnie miałem chwilkę na odpoczynek. - Dziękuję za wywiad. Do widzenia . - Do widzenia.