Kochany Zenku! Długo się zastanawiałam jak mogłabym odpowiedzieć na Twój list. Po jego przeczytaniu długo myślałam o Twojej wcześniejszej sytuacji w domu . Doszłam do wniosku, że Twój ?tata? bił Cie ponieważ był pod wpływem alkoholu. Kto wie gdyby udało się mu przezwyciężyć ten nałóg wszystko może by wyglądało inaczej. Pewnie już o tym wiesz ,ale postanowiłam to umieścić w moim liście. Przed Twoim przyjazdem do Olszyn mój tatuś i ja prawie wcale ze sobą nie rozmawialiśmy. Pomiędzy nami był jakby ?mur?. Chociaż on próbował ten mur przekroczy, ja na to ,, nie pozwalałam". Wszystko przez to, że jeszcze przed śmiercią mojej mamy ,ojciec odszedł do innej kobiety. Po śmierci matki, ciotki zabrały mnie do siebie, i w ogóle się z nim nie widywałam. Potem wszystko mi wyjaśnił. Nie odwiedzał mnie, bo ciotki uznały, że tak będzie lepiej i nie pozwoliły mu na to. Chciałam Ci jeszcze wyznać najważniejszą rzecz w tym liście, a także w moim życiu. Kocham Cię. Coś we mnie zaiskrzyło od naszego pierwszego spotkania. Chyba już wtedy wiedziałam że to nie tylko przyjaźń. Kończę już mój list z niesamowitą ulgą. Myślę, że nigdy o mnie nie zapomnisz, bo ja na pewno nie. Tutaj ULA!
Drogi Zenku! Jestem teraz w przepięknym Londynie.Jest tu zimno i pada śnieg.Lecz widok śniegu dodaje Londynowi uroku.Pisze ten list z myślą o tobie.Chciałam się zapytać jak ci się wiedzie.U mnie narazie jest wszystko dobrze.Ostatnio troche chorowałam ale jakoś się wyleczyłam.Spotkałam sie ze znajomymi z podstawówki.Jestem ciekawa jak wyglądzsz bo przeciesz od naszego ostatniego spotkania minoł już rok.Musimy się umówić i spotkać. Z pięknego Londynu (imię). Co do zadania to popraw sobię błędy...;) licze na naj.