Hydraulik Henio harował starannie , mówiac przy robocie zawsze , nieustannie. "Wie pani , ja to wuja Helmuta mam w Hawrze. Choć to hipondryk , lubie go jednakze ... Harcerzem kiedys bylem , na harmonii gralem i w hufcu z piekna druhna w ducie spiewalem . Halina jej było. Włosy hebanowe, spojrzenie harde , lica rumiane i zdrowe . Hołubiłem Haline bo dobra i sliczne lecz - jak by to ujac - troche hermetyczna ... Wczoraj na zakupach bylem w hipermarkecie zswagrowi hantle kupic na czterdziestolecie , halkę zonie , hebel , haczyk do piwnicy hulajnoge dla syna i smycz dla charcicy . No , hajda do kasy , dlugo sie wystalem Hura ! moja kolej lecz ... PIN-u zapomniałem . Oho ...Hejnał słysze . Czy to juz poludnie ? Sprzatne tylko zeby bylo tu schludnie . Po takiej harówce zwykle bywa brudno . Ale przyzna pani : nie jest ze mną nudno ... "
Pewien Henryk, znad Helu szukał harmoni. Musiał się nauczyć na niej grać. Poszedł do sklepu "Helios " w którym był wielki harmider. Hipopotam stał przy hamaku - Ale heca !- rzekła Halinka. Nagle do sklepu weszła Hinduska z małym huncwotem z Honghongu. Zrobiło si,ę straszne zamieszanie młodym -Hej, ho - dobiegały odgłosy z tłumu I w tej chwili do sklepu wszedł młody habilitant Hary i pomógł zrobić porządek w tym zamieszaniu. Właściciel sklepu pan Hacet był wdzięczny i oddał ostatnią harmonię. - A to historia ! - powiedział Heryk Mam nadzeije ze jest 15 slow