Największe wrażenie wywarł na mnie moment gdy Staś i Nel mieli przejść na inną wiarę,gdyż chcieli ich zabić.Ten moment wywarł na mnie największe wrażeni,gdyż bardzo żadko się zdarza się w religiach by kazano komuś przystąpić do danej religii.
Największe wrażenie wywarł na mnie dość dziwny obrzęd dzikich plemion afrykańskich. Jest to zjedzenie kawałka mięsa z krwią innego plemieńc. Zawiera się w ten sposób braterstwo. Przeważnie robią to najważniejsi w plemieniu lub wiosce razem z kimś innym. Można to porównać z paktem pokojowym. W omawianej lekturze pt. "W pustyni i w puszczy " Kali zawarł taki układ z ( nie pamiętam bo to braliśmy w pazdzierniku ). Według mnie jest to nieco obrzydliwy sposób na pojednanie wiosek.
