Polacy mieli szanse na zwycięstwo. Fakt, że Wehrmacht był liczniejszy i lepiej wyposażony, ale Polacy mieli za zadanie utrzymać się tylko do 14 września. Przed wybuchem wojny Anglia i Francja zapewniły nas że jeśli Niemcy zaatakują, to oni przyjdą nam z pomocą. Wehrmacht cały czas posuwał się na przód, ale Polscy żołnierze dzielnie stawiali mu opór. Było wiadome że, gdy Anglia i Francja zaatakują Niemców od zachodu, wtedy walka na dwa fronty ich wykończy, ale na zachodniej granicy było cicho, nie padł ani jeden strzał, Sojusznicy nas opuścili. 12 września w Abbeville ustalili że udzielanie Polakom wsparcia nie ma sensu. To był dla Polaków cios, ale nie przestaliśmy się bronić, mimo opuszczenia nas przez sojuszników nadal mieliśmy cień szansy na wygraną, Polacy bronili przecież swojej ojczyzny, nie chcieli by ponownie wdarła się pod obce panowanie. Jednakże los Polaków został przesądzony 17 września, kiedy to Armia Czerwona przekroczyła wschodnią granicę II RP. Wtedy nie było już cienia szansy by obronić niedawno odzyskaną Niepodległość. To mój pogląd , sorry że tak krótko mam nadzieje że się przyda, daj naj:D Pozdrawiam:)
