Mój kot ma na imię Gepard. Dostałam go od rodziców na 13 urodziny. Gepard jest b koloru białego i ma czarne oczy. Jest niewielki. Lubi się bawic ze mną i innymi ludzmi. Uwielbia, gdy ktoś poświęca mu dużo uwagi i interesuje się nim. Gdy nik nie zwraca na niego uwagi potrafi nie źle napsocic. Ostatnio wylał całą wodę z miski, bo nikt nie chciał się z nim bawic.Gepard ma już 3 lata. Jestem do niego bardzo przywiązana. Żadko się z nim rozstaje. Jeździ nawet ze mną na wakacje. Jestem zadowolona z tego, ze nie ma problemów z jazdą samochodem czy innymi pojazdami. Jego ulubioną zabawką jest zielona myszka, która już jest bardzo zniszczona, ale dlatego, ze kot nie rozstaje się z nią nigdy nie mogę jej wyrzucic. Jest przywiązany do mnie i mojej rodziny. Często przyłącza się do naszych zabaw. Gdy gramy w warcaby siedzi razem z nami i słucha tak jak by rozumiał co mówimy. Gepart jest najlepszym kotem na świecie i przenigdy nikomu go nie oddam nawet za milion:)))
Każdy z nas chce mieć przyjaciela ,a jak wiadomo najlepszym, przyjacielem człowieka jest zwierzę. Ja mam białego kotka, który wabi się gepard i wiele razy już udowodnił mi, że jest moim przyjacielem! Kiedy pierwszy raz go zobaczyłem, był brudny i porzucony. Nie miał domu , a mnie zrobiło się go tak bardzo żal, że postanowiłem zabrać go do domu. Wykąpałem go i zabrałem do weterynarza. Po kilku dniach wyglądał zupełnie inaczej! Nakarmiony i zadbany mógł stawać w konkursie na najpiękniejszego kota!Bardzo się cieszyłem, że go znalazłem i od tego dnia towarzyszył mi codziennie. Kiedy wracałem ze szkoły wesoło merdał ogonkiem i wyrażał chęć do zabawy a kiedy byłem smutny kładł mordkę na moich kolanach i patrzył na mnie swoimi ślicznymi zielonymi oczkami.Pewnego dnia, kiedy wróciłem ze szkoły nie przywitał mnie w progu mój przyjaciel.Zdziwiło mnie to i zacząłem wołac : ,,GEPARD, GEPARD" jednak żadnej reakcji nie było. Wszedłem do pokoju a on leżał na moim łóżku słaby i przemoczony. Od razu zawiozłem go do weterynarza i wtedy zrozumiałem jak bardzo jest dla mnie wazny,że tak naprawdę on towarzyszył mi we wszystkich dobrych i złych chwilach. Po kilku dniach mój kotek wyzdrowiał a ja nadal cieszyłem się jego obecnością w moim domu. Teraz wiem, że zwierzę jest najlepszym przyjacielem człowieka i nie zamieniłbym mojego Geparda na żaden inne zwierzątko!