recenzja filmowa z 4 akapitami na poniedzialek POMCY !!

recenzja filmowa z 4 akapitami na poniedzialek POMCY !!
Odpowiedź

Kolejna ekranizacja powieści Dickensa – tym razem, absolutnie NIE dla dzieci, choć w założeniu miała być błyskotliwym i efektownym filmem familijnym. W praktyce okazało się, że choć film dozwolony jest od lat 7, to siedmioletnie dziecko ze strachu nie będzie mogło w nocy spać, i to tylko lżejszy objaw po wyjściu z kinowego seansu. Nie znaczy to oczywiście, że film jest zły, wręcz przeciwnie. Dobre ujęcia kamery pokazujące lot chciwego Ebenezera Scrooge’a (podrasowany na staruszka Jim Carrey) nad smutnym, starodawnym Londynem, mocne i mroczne efekty 3D, niezapomniana scena pędzących czarnych koni i przerażające wizje tego, co stanie się, gdy Scrooge nie zmieni swojego postępowania – zdecydowanie zachęcają do wybrania się na film.. ze starszymi dziećmi. I choć całość jest kunsztownie wyreżyserowaną bajką, to momentami uderza nas plastikowatość postaci i kompletny brak dickensowskiego poczucia humoru, który z tej niejako strasznej opowieści potrafił wyłuskać odrobinę uśmiechu. Angaż Jima Carrey’a do głównej roli też nie wydaje się być strzałem w dziesiątkę. Carrey wszak słynie z ról mocno komediowych, a jako zgrzybiały, podły staruszek, knujący przeciw innym i zbierający wyłącznie monety zamiast uczuć – jest w ciele głównego bohatera jakby, nie na miejscu. Mniej wrażliwe na pogrzebową a czasami nawet śmiertelnie niebezpieczną atmosferę tego kinowego giganta dzieci ( ponad 200 milionów dolarów wydanych na efekty i reżyserkę) można spokojnie do kina zabrać. Natomiast milusińskie maluchy oglądające jeszcze Teletubisie i Kubusia Puchatka, niech lepiej zostaną w domu – dla własnego dobra. W odpowiednich miejscach wstaw akapity:)

Dodaj swoją odpowiedź