Pewnego razu dzieci z wyspy: Ula, Pestka,Marian i Julek udały się do sklepu w poszukiwaniu Zenka. Były bardzo poruszone jego zniknięciem. Zdążyły go już polubić, a nawet zaprzyjaźnić się z nim. Postanowiłe, że tego dnia udadzą się do sklepiku na końcu wsi. Miały nadzieję, że uda im się spotkać po drodze kolegę. Myślały, że Zenek udał się do sklepu po chleb. Tego dnia było pochmurno i deszczowo. Nikt jednak nie zwracał uwagi na pogodę. Miło było spędzać czas w towarzystwie przyjaciół i wesoło gawędzić po drodze. Nagle zza drzew jednego z przydrożnych ogrodów ukazał się Zenek. Na widok dzieci twarz mu spochmurniała i zarumieniła się lekko. W rękach trzymał skradzione jabłka. Dzieci pojęły to bez słowa i jakiś ogromny smutek oraz uczucie zawodu przepełnił ich serca. Ten, którego uwazały za przyjaciela i wzór do naśladowania, okazał się kimś zupełnie innym, niż mogli przypuszczać. Zenek, chcąc odwrócić uwagę od swego zachowania, zarzucił im tchórzostwo. Po krótkiej wymianie zdań cała piątka udała się w stronę sklepu. Zamierzali napić się oranżady. Wszyscy usiedli na ławce przed sklepem. Po napój udał się Julek. Panował ponury nastrój. W tym czasie przed sklepem zatrzymał się wózek ogrodniczy, z którego wysiadła młoda kobieta. Na wózku spało małe dziecko. Przed tym samym sklepem chwilę później zatrzymał się traktor. Spłoszony głośnym hukiem silnika koń zaczął biec jak oszalały przed siebie. Szosą nadjeżdżał właśnie z przeciwka samochód. Lada chwila koń mógł wpaść na maskę samochodu. Dziecku znajdującemu się na wozie zagrażało śmiertelne niebezpieczeństwo. Zenek nie namyślał się ani chwili. Dogonił wóz i wskoczył do środka. Starał się pokierować pojazdem w taki sposób, aby uniknąćwypadku i zatrzymać przerażone zwierzę. I dokonał tego. Wszyscy byli pod wrażeniem odwagi i zręczności chłopca. On jednak wydawał się onieśmielony podziękowaniem ze strony matki ocalonego dziecka oraz rosnącym podziwem tłumu gapiów. Nie chciał podać swego nazwiska, mimo że czyn ten mógłby przynieść mu rozgłos. Jego zachowanie było niezrozumiałe dla innych, zwłaszcza dla Julka, który był dumny z kolegi.
Potrzebuję streszczenia jednego rozdziału z książki 'Ten obcy'
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź