1.Zredaguj opowiadanie zakończone słowami ze szczesciem to troche jak z okularami. 2.Ze szczęściem to troche jak z górami - wypracowanie. 3.To człowiek człowiekowi do szczęścia jest potrzebny. Prosze pomużcie

1.Zredaguj opowiadanie zakończone słowami ze szczesciem to troche jak z okularami. 2.Ze szczęściem to troche jak z górami - wypracowanie. 3.To człowiek człowiekowi do szczęścia jest potrzebny. Prosze pomużcie
Odpowiedź

3. Zawsze chodziłem sam na spacery, do szkoły. W niej siedziałem sam w ławce. Zaczęło się to miej więcej tak: Pewnego dnia mama mi powiedziała, że mam się pożegnać z koleżankami i kolegami ponieważ się przeprowadzamy do mniejszego miasta po drugiej stronie Polski. Nie będziemy się widzieć przez rok szkolny potem gdzieś wspólnie na kolonie jeździć. Z kolorowych ubrań stopniowo przestawiałem się na spokojne kolory. Po przeprowadzce od razu miałem iść do szkoły. Nie protestowałem tylko poszedłem, chodziłem zawsz, nie opuszczałem lekcji, chociaż przychodziło mi to do głowy. Na przerwach siedziałem sam. Na lekcjach zawsze w ostatniej ławce bez nikogo. Pisałem tylko wiadomości z kolegami i koleżankami. Mówiłem, że chcę wrócić, ale nie mogę. Nie jestem pełnoletni. Tak mijały u mnie dni, tygodnie, miesiące. Po trzech albo czterech jeden z chłopaków do mnie zagadała: - Cześć, jestem Olaf, Ty to pewnie ten Bartek. - uśmiechnęła się niepewnie. - Tak. Cześć. Po tym podeszła reszta chłopaków i dziewczyn i się przywitali. Kasia była niska, ale szalona. Michał wysoki i wysportowany. Asia średniego wzrostu z dużym poczuciem humoru i inni. Od tamtej pory coraz bardziej się otwierałem. Oni na mnie. Przerwy rzadziej spędzałem sam, gdybym siedział pod klasą nigdy bym ich tak nie spędzał, ale często chodzę na boisko pomyśleć. Lubię tamtą ciszę. Na lekcjach już sam nie siedziałem. Z czasem wszystko się zmieniło - po lekcjach wychodziłam z nimi na spacery, do pizzeri, robić zdjęcia - w tedy byłem w swoim żywiole. W przeciągu następnych miesięcy coraz więcej poznawałem osób z klasy i ze szkoły. Zostałam nominowany do samorządu i w sumie poczułem się jak w starej szkole. Tylko znacznie mniejszej. Pod koniec roku rozbawił mnie temat lekcji, wiedziałem coś o tym i razem z innymi byliśmy aktywni na lekcji. Głównie ja byłem przykładem. Ponieważ zawsze chodziłem smutny a teraz się uśmiechałem i byłem aktywny na lekcjach. Brzmiał on tak: To człowiek człowiekowi do szczęścia jest potrzebny. **** Jak się nie podoba mogę poprawić :) Napisz tylko co :P To było ot tak pisane xD Możesz również sam poprawić :P

Dodaj swoją odpowiedź