Na tle całkiem białego krajobrazu wyróżniają się tylko ciemne pnie drzew, porozrzucane w nieporządku. Na każdym z nich widać niewielkie kropelki stopniałego śniegu, które łącząc się w cienką strużkę spływają w dół. Obok drzew widać mały krzaczek, ledwie wystający ponad śnieżną pokrywę. Malutkie, nagie gałązki upodobniają go do nędznego żebraka, który utracił już wszelką nadzieję. Wszystkie rośliny, kwiaty zniknęły pod śniegiem, bez szans na wydostanie się.
Krajobraz który postanowiłam opisać zwrócił na mnie szczególną uwagę, ponieważ widać piękne drzewa oklejone białym śnieżnobiałym śniegiem tak jak by stanowiły obronę dla drzew .Pałac znajdujący się niedaleko był piękny , gdyz oklejony był pięknymi długimi soplami lodu. Wzbudził wemnie ogromne zainteresowanie