W dalekiej krainie żył stary, umierajacy król. Królestwo potrzebowalo nowego króla. W królestwie przeprowadzono casting na księcia. Kandydaci ruszali niebo i ziemię aby zdobyc wysoka nagrodę i rękę pięknej księżniczki. Aby zwyciężyć należało wykonać trzy zadania. Pierwsze było takie aby zagrąć piękna piosenkę na gitarze , drugie na uratowaniu kobiety z rąk bandytów i wreszcie ostatnie przeplunięcie głębokiej wody i walczyc ze smokiem. Wielu próbowało ale tylko jednemu sprytnemu ksieciu się udało. W królestwie odbyło się wesele jedzono, pito i spiewano. Król wyzdrowiał i wszyscy zyli długo i szczęsliwie
Pewnego, słonecznego dnia, kiedy Małgosia wraz ze swą maskotką wyruszyłą na spacer do lasu spotkała liska który patrzył na nie ostrym wzrokiem. Przestraszona Małgosia rzekłą do liska: -Paniee lisku, niech pan już idzie, bo się pana boje. - Nie bój się Małgosiu- rzekł już delikatnie i radośnie Lisek. -Chciałem sie tylko upewnić czy potrafię straszyć. -Jak to? Przecież tak nie ładnie!- rzekłą naburmuszona Małgosia tupąc nogą. - Tak wiem, ale dziś spotkałem tę nie miłą wiewiórkę Zosię, która powiedziała mi że nie poradze sobie w życiu bo nie potrafię nikogo straszyć- rzekł rozpaczliwie lisek. -Hi Hi - zaśmiała się cichutko Małgosia. -Lisku, Ci źli i niebepieczni wcale nie są lepsi od takich przyjemnych liskó jak Ty! Haha ;-) Pozdrawiam i polecamm się na przyszłość ;>>