było to liberum veto które nie pozwaloło na wpłynięcie nowych ustaw do sejmu i kraj się nie rozwijał. nie pozwalało to na powiększenie armii i podatków w czasie wojny itp.
na kryzys ustrojowy miała wpływ postawa ówczesnej szlachty, która dbała tylko o swoje prawa i przywileje. umocnienie jej pozycji w rzadzeniu państwem, osłabiło pozycję króla a przywilej "liberum veto" nie pozwalał na podjęcie uchwał, które mogly by poprawic stan prawny i gospodarczy Rzeczypospolitej.
Moim zdaniem, zjawiskiem, które dramatycznie zaważyło na losach politycznych państwa, było liberum veto. Od 1652 r. ukształtowała się praktyka zrywania sejmów poprzez sprzeciw jednego posła.Po raz pierwszy zastosował ją poseł z Upity na Litwie, Władysław Siciński, który z inspiracji magnata Janusza Radziwiłła zerwał sejm. Izba poselska przyjęła jego sprzeciw nieprzychylnie, lecz został on uznany przez marszałka prowadzącego obrady. Od tego czasu narodziła się praktyka uznawania sprzeciwu jednego posła za wiążący dla całej izby. W miarę upływu czasu praktyka ta coraz bardziej się upowszechniała, gdyż była wygodnym narzędziem walki politycznej. Jednocześni okazała się ona zgubna, ponieważ zerwanie sejmu unieważniało wszystkie jego uchwały i pozbawiało władzę wykonawczą możliwości działania (np. poboru podatków). Moim zdaniem, był to jeden z najcięższych problemów, drastycznie dający znać o sobie II połowie XVII w. i I połowie XVIII w. Z tego właśnie powodu stopniowo dokonywał się rozkład władz centralnych Rzeczypospolitej. Bez aprobaty sejmu władza wykonawcza nie mogła działać, a sam sejm pogrążał się w głębokich konfliktach politycznych. Ponieważ jednak państwo musiało działać, sejmiki przejmowały niektóre funkcje sejmu, głownie w odniesieniu do danej ziemi, np. uchwalały i ściągały podatki, powoływały tzw. żołnierza powiatowego. Dlatego w odniesieniu do realiów schyłku XVII i I połowy XVIII w. mówi się niekiedy - "rządy sejmikowe". Jednak w tamtych czasach te "rządy" były bardziej narzędziem w rękach magnatów, niż rzeczywistym organem samorządu szlacheckiego. Za upowszechnienie tej praktyki należy obwiniać magnatów. Rzeczypospolita teoretycznie pozostawała państwem demokracji szlacheckiej, ale o ważnych zagadnieniach politycznych w państwie rozstrzygali magnaci. Oni decydowali o wyborze posłów na sejm ziemski, obsadzali najważniejsze stanowiska państwowe, z ich polecenia zrywano sejmy oraz oni też brali pieniądze od obcych mocarstw.