Jestem bardzo rozczarowany zachowaniem mojego brata, a co dopiero ojca. Nie mogę pojąć, jak mógł bezkarnie wybaczyć mu te wszystkie grzechy i niewłaściwe postępowania. Czuję się niepotrzebny i samotny, gdy teraz na moim miejscu siedzi mój brat. Nie potrafię zrozumieć jak mój brat śmiał w ogóle przychodzić bo wszystkich złych uczynkach i prosić o przebaczenie. Mój tata wystawił huczną ucztę jakby cieszył się ze złego postępowania. Myślę, że to niesprawidliwe, wkońcu ja przez cały czas, gdy brat trwonił pieniądze zajmowałem się domem i opiekowałem się strszym już ojczulkiem. Uważam, że to ja powinienem dostać nogrodę, lecz wyszło zupełnie odwrotnie. Codziennie zastanawiam sie, czy gdybym ja był na jego miejscu dostałbym drugą szansę- wątpie w to. Jednak jak widać tata bardziej kochał młodszego ode mnie. Trudno będzie mi się z tym pogodzić. Mam nadzieję, że wkrótce moja nienawiść i złość pójdzie w zapomnienie. Wkońcu czas leczy rany, i modlę się, aby w tym przypadku teżtak się stało.
Będe pisała jagbym była starszym synem . Uważam,że ojciec zrobił źle przygraniając znowu mojego brata.Przecież dał mu pieniądze a on wszystko starcił. Ja nawed bym się wstydził tak wracaj bez pieniędzy. Wrócił tak naprawdę już na moją własność która została dla mnie to nie fer. A z tą ucztą to mnie tak zdziwilo. Jak ojciec mógł go znowu przygarnąć tego marnotrawca, i jeszcze mu uczte wyprawił. No chodź to ojciec ale to juz za dużo powienien teraz pracować ciężko. jak się podoba to prosze o Naj