Drodzy Rodzice ! Dawno pisałem do was więc postanowiłem to nadrobić. Chciałbym wam w tym liście opowiedzieć moje wojenne przeżycia. To było rano ktoś trzaska w drzwi trudno było nazwać to pukaniem domyślałem się ,że to Ruski żołnierz. Otworzyłem powiedział do mnie za mam 2 godziny na spakowanie się i wstawienie się na pobliską stację pociągów. Spakowałem tam swoje ubrania oraz suchy prowiant bo tak polecił mi żołnierz nie bardzo rozumiałem gdzie chcą mnie zabrać. Po spakowaniu odprowadzono mnie pod stacje gdzie stała żołnierska odprawa która przydzielała ludzi. Ledwo wciśnięto mnie do wagonu ,który był bardzo przepchany. Nagle zacząłem rozumieć ,że raczej to nie jest wyjazd z powodu zagrożenia tylko po to aby wywieźć ludzi na Sybir.Zamkniętą wielkie drzwi wagonu. Zrobił się tłok,hałas,strach i ciemność. Nagle pociąg ruszył. Każdy dzień w tym wagonie był jescze gorszy nie mogłem już wytrzymać i sam już chciałem zrobić coś głupiego czego bym napewno żałował. Smród ,który tam towarzyszył był do nie wytrzymania nie było nawet przerw prócz jednej w połowie trasy żołnierze otworzyli drzwi wagonu i wyrzucali ciała bez pochówku bez niczego zostali potraktowani gorzej niż pies. Smutek ogarnął moje serce. Potem rzucili jeden chleb na cały wagon i zamkneli drzwi słyszałem rozkaż ruska ,który mówił otwierać. Słyszałem to 5 razy czyli napewno było pięć wagonów i oczywiste ,że więcej. Kiedy dojechaliśmy na miejsce osiemdziesiąt procent ludzi z mojego wagonu tylko dojechało. Gdy wysiedliśmy odrazu żołnierze pieścili nas pałkami. Kazali nam wejść do nie wielkiej budy ,która i tak ledwo co stała. Ruski krzyknął "Zostawić wszystkie śmieci tutaj i wziąść ciepłe szmaty ". Gdy większość posłuchałą rozkazu kazali nam brać narzędzia były to rózne np. piłki ręczne oraz siekiery w pobliżu znajdował się las. Więc kazali nam wycinać jak najwięcej drewna. Każdy był skuty z innym pojmancem łańcuchem. Zapytałem swojego pomocnika jak mu na imię. Lecz on milczał ,ponowiłem swe pytanie odpowiedział ,że nie musze tyle wiedzieć bo i tak nie długo nas tu nie będzie. Zdzwiony spytałem no więc gdzie tym razem możemy być choćby nawet to dlaczego nie moge znać twego imienia ? Znać możesz .... Nazywam się Jerzy Piątek. Kim jesteś ? Jestem lekarzem i teraz już sam nie wiem kim jestem i tak nie długo nas nie będzie na tym świecie. Może dziś może za tydzień ... Jak to dziś ? Po prostu ruscy robią sobie zabawy z nami .... Skąd wiesz bo jestem tu już tydzień. To niedługi czas . Otóż mój drogi długi. Rozumiem ! Dziś po pracy nie dostaliśmy nic do jedzenia ruski powiedział ,że ta robota to nie jest warta złamanego kopijka. Nadeszła noc kazali nam spać . Nie było nawet łózek tylko gdzie nie gdzie ktoś miał koc najczęściej za poduszki były używane torby lub ubrania. Z tego co mi się wydawało to była już świta bo widziałem ksieżyc przez dziurę w dachu. To miejsce znajdowało się na odludzi od Sybiru. Nagle wpuszczono do nas troje psów które szczekały jakby coś chcaiły powiedzieć. Żołnierze kazali nam szybko wstać i stanąć na dworze w dwu szeregu. Następnie kazali odliczać co trzy. Nagle głośny krzyk powiedział " Dłujkie wystiąp " i musieli wystąpić dwójki. Natomiast reszczie kazano iść spać. Ja naszczęście miałem numer 3. Wszyscy już się położyli lecz chyba rzadko kto spał gdyż słychać było rozkazy porucznika " rozbierać się szczury Polskie nauczcie się dziś życia" Nie zrozumiałem tego zbyt. Nagle słyszałem jęki mężczyzn i dziwne dźwięki które dochodizły do mych uszu tak jakby ktoś łamał kości. Później zaś było słychać około 12 strzałów i nastąpił cisza. Koniec cz 1. Moge zrobić cz 2. jeśli ta będzie ok..
napisz w 1 osobie list Jana Paska do rodziców opisujący jego wojenne przeżycia.
Odpowiedź
Dodaj swoją odpowiedź