Sobota 30.01.2010
Sobota to dzień w którym można pozwolić sobie na leniuchowanie więc wstałam bardzo późno.
Zjadłam śniadanie i ogarnęłam się w pośpiechu.
O 13 godz. wybrałam się z najlepszą koleżanką na szalone zakupy ( 14 luty walentynki)...
Odwiedziłyśmy kilka sklepów z różnymi gadżetami oraz restaurację. Wędrówka po sklepach potrafi być wyczerpująca.
17:00 Wróciłam do domu z torbą zakupów
17:30... czas na prysznic...
18:20 Ustalam strój na wieczorną imprezę
19:00 Spotkanie z chłopakiem u mnie w domu.
19:30 Wyruszamy na imprezę
24:00 Powrót do domu