Według mnie przebaczenie jest zadaniem bardzo trudnym, gdyz musimy zapomniec o wyrządonych nam krzywdach. W bardzo dobry sposób pokazuje to Jurand ze Spychowa, który sam przeżył wiele przykrosci ale potrafił przebaczyc. Spoczątku to właśnie on najwiecej mścił sie na rycerzach krzyżackich, myślac że to jest słuszne, ale nie sprawiało mu to radości. Sprowadziło na niego same nieszcześcia np. porwanie córki.Jednak po swojej niewoli nie chciał juz zemsty na krzyżakach(...) Pragną tylko spokoju i szczęści na świecie. Wiedział że nienawiść do niczego dobrego nie prowadzi i sprawia sam ból i zło. Przebaczenie wymaga od kazdego człowieka duzej zawzietaości i wytrzymałości. Cos co sprawia nam wcześniej ból, z czasem sie złagodzi i mine, ale żal pozostanie na zawsze. Przebaczenie oczekuje ze nie bedziemy ze nie bedziemy go okazywac w stosunku do tej osoby. Podsumowując uważam ze wybaczenie jest bardzo trudne do zerealizowania ale jest mozliwe.
Według mnie Jurand postąpił rozsądnie wymierzając ,,karę" człowiekowi jaką była wolność. Jurand doskonale wiedział, ile zła na świecie uczynili Krzyżacy. Postąpili bez serca zabijając jego małżonkę, uprowadzają ukochaną córkę, Danusię oraz pozbawiając Juranda wzroku, języka, a także prawej dłoni. Kiedy miał możliwość przelania krwi krzyżackiej za wszystkie okrucieństwa, postanowił, że puści Zygfryda de Lowe wolno. Wszyscy wtedy byli bardzo zdumieni, gdyż nie mieściło im się w głowach, że człowiek, który przeszedł przez Krzyżaków tak wiele, może teraz darować jednemu z nich im życie. Lecz Jurand doskonale wiedział co robi. Zdał sobie sprawę, że jeden Krzyżak nie może cierpieć za innych Krzyżaków, którzy dopuścili się tak okrutnych i złych czynów. Uważam, że postawa Juranda jest godna podziwu i zasługuje na wielkie uznanie, gdyż we współczesnych czasach istnieje niewiele ludzi, którzy potrafią wybaczyć i zapomnieć wyrządzone im tak wielkie krzywdy.